----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

06 grudnia 2007

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Na chicagowskim czarnym rynku każdego roku sprzedaje się kilkadziesiąt tysięcy sfałszowanych naklejek, które umieszczamy na przednich szybach pojazdów, będących dowodem opłacenia podatku miejskiego od samochodu. 

Podróbka tzw. "city sticker" kosztuje 25 dolarów, czyli znacznie mniej, niż jego legalny odpowiednik, za który zapłacić trzeba 75 dol. w przypadku samochodów osobowych i 90 dol. za większe pojazdy. Różnica ta zwiększy się jeszcze bardziej w przyszłym roku, gdyż opłata za posiadanie SUV wynosić będzie w Chicago 120 dolarów. Straty miasta sięgają z tego tytułu ponad $5 mln. każdego roku. Lokalni aldermani postanowili w środę zaostrzyć kary za posiadanie nielegalnych naklejek. Każdy samochód, który nie będzie miał oryginalnego "city sticker" zostanie odholowany na miejski parking. Oprócz oczywistych, związanych z tym kosztów właściciel takiego pojazdu otrzyma mandat wartości 500 dolarów. Nagła decyzja radnych związana jest z apelem sekretarza miasta, Miguella del Valle. Jego biuro sprawdziło naklejki miejskie na parkingach, gdzie przetrzymywane są odholowane z ulic pojazdy. Okazało się, że ponad 350 z nich posiadało podróbki. W jednym przypadku był to samochód należący do pracownika miasta.

Skoro mówimy o motoryzacyjnym podatku miejskim i naklejkach będących dowodem jego zapłacenia to warto pokazać, jak będzie ona wyglądała w sezonie 2008-2009. Każdego roku city sticker wygląda inaczej. Są to rysunki uczniów chicagowskich szkół zgłoszone do konkursu. Przyszłoroczny wygrała 17-letnia uczennica Jones College, Patsy Diaz. Obrazek przedstawia w tle linię wieżowców centrum Chicago, a na pierwszym planie lusterko samochodowe z wizerunkiem rowerzysty wyłaniającego się spoza pojazdu. Na dole umieszczono zdanie: Share the road.

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor