W miejscowości Mundelein na przedmieściach Chicago, radni postanowili cofnąć licencję biznesową wystawioną stacji benzynowej sieci Clark. Podobno jej pracownicy podrywali kobiety tankujące na niej swe samochody i sprzedawali wyroby tytoniowe nieletnim.
Na razie licencja została jedynie zawieszona na okres 14 dni, czyli do czasu wyjaśnienia oskarżeń, które napływały ze strony nagabywanych przez pracowników stacji kobiet. Właściciel firmy musi do 15 grudnia zamontować system kamer wideo i zapłacić grzywnę w wysokości 5 tysięcy dolarów. Wszyscy pracownicy stacji Clark w Mundelein będą dokładnie kontrolowani pod względem swych zachowań wobec klientów. W razie złamania po raz kolejny prawa i przepisów licencja na działalność zostanie cofnięta na stałe.
Policja z Mundelein wielokrotnie w ostatnich miesiącach otrzymywała zgłoszenia o niewłaściwym zachowaniu pracowników różnych biznesów, przede wszystkim stacji benzynowych, wobec odwiedzających te miejsca kobiet. W łazience jednej ze stacji znaleziono niedawno ukrytą kamerę. Zgłoszenia na policję mówiły o śmiałych propozycjach seksualnych, niestosownych komentarzach i niewłaściwych zachowaniach. Władze Mundelein i lokalna policja zapowiadają dalsze kary i prowadzenie dochodzenia w tej sprawie.