Pierwszy miał nadejść wiosna tego roku. Udało się go uniknąć dzięki wsparciu legislatorów w Springfield i władz Chicago. Drugi przewidziany był na początek listopada. CTA uratowane zostały dzięki 21 milionom dolarów podarowanym przez gubernatora. Nie minęło kilka dni, a władze tej firmy zapowiadają kolejny, tym razem na początku przyszłego roku.
Większość mieszkańców Chicago jest już nieco zmęczona narastającym napięciem wokół Chicago Transit Authority. Od wielu miesięcy jej władze grożą zamknięciem części linii i jednoczesnymi podwyżkami cen biletów. CTA domaga się zdecydowanej akcji, a właściwie pomocy finansowej. Przekazane niedawno 21 milionów pomoże firmie na okres najbliższych dwóch miesięcy, ale co będzie dalej - nie wiadomo. Na specjalnym posiedzeniu zarząd komunikacji miejskiej zadecydował o podwyżce i ograniczeniach w kursowaniu autobusów po 1 stycznia. W ten sposób władze w Springfield muszą ponownie zająć się tym problemem. Tym razem doraźna pomoc finansowa nie wystarczy. Musi znaleźć się sposób finansowania CTA. Jeśli nie, to od nowego roku zniknie aż 81 z obecnych 154 tras, po których poruszają się autobusy, cena za przejazd wzrośnie do $3.25, a pracę straci najprawdopodobniej około 2,400 osób.
Niektórzy politycy uważają, że jest to mały szantaż ze strony zarządu komunikacji, który doskonale zdaje sobie sprawę, że stan musi znaleźć rozwiązanie tego problemu. Ograniczanie tras nie wchodzi w grę w sytuacji, gdy Chicago stara się o zdobycie prawa do organizacji Igrzysk w 2016 roku.
Dlatego w stolicy naszego stanu trwają dyskusje na temat możliwości finansowania CTA. Nie ma ich zbyt wiele. Wydaje się, że kryzys w tej firmie jest na rękę zwolennikom budowy kasyn w Chicago. Na razie jest to jeden z najbardziej popieranych sposobów znalezienia pieniędzy na ten cel. Przy okazji znalazłyby się pieniądze na wielomilionowe projekty stanowe, które czekają na realizacje od wielu lat.
We wtorek gubernator Rod Blagojevich spotkał się z liderami obydwu izb parlamentu stanowego. Podczas trzygodzinnego spotkania zastanawiano się właśnie nad tym problemem. Nie dyskutowano o tym, czy rozwijać hazard w Illinois, ale raczej jak to zrobić najlepiej. Świadczy to, że decyzja właściwie już została podjęta. Politycy obiecali, że sprawę finansowania CTA rozwiążą w ciągu najbliższych 10 dni.