Policja poszukuje 23-letniej Stacy Peterson, czwartej żony 53-letniego policjanta z miejscowości Bollingbrook, Drew Petersona. Kobieta wyszła z domu w niedzielę rano i wszelki ślad po niej zaginął. Mimo, że nic nie wskazuje, by jakikolwiek udział w zaginięciu miał mąż, to jej rodzina nie jest do końca przekonana. Trzecia żona Petersona utopiła się kilka lat temu w wannie. Jej śmierć uznano wówczas za nieszczęśliwy wypadek.
Ostatnią osobą, która ją widziała był mąż. Około 10 rano w niedzielę opuściła własne mieszkanie i udała się do rodziny, by pomóc w przemeblowaniu ich domu. Nigdy nie dotarła na miejsce. Jej mąż twierdzi, że rozmawiał z nią przez telefon około godziny 9 wieczorem tego samego dnia. Rodzina Stacy przez cały dzień próbowała się z nią skontaktować. Około 4 rano w nocy z niedzieli na poniedziałek jej zaginięcie zgłoszono na policję. Ponieważ nic nie wskazuje na użycie siły, czy porwanie, sprawa na razie traktowana jest jako zwykłe zaginięcie. Jednak najbliżsi 23-letniej dziewczyny nie są przekonani, że Drew Peterson wie więcej, niż zeznał osobom prowadzącym śledztwo.
Trzecia żona policjanta z Bollingbrook, Kathleen Savio, została w 2004 roku znaleziona martwa w wannie we własnym domu. Gdy na miejsce przybyła policja nie było w niej wody, ale włosy kobiety były mokre, a na skórze widać było wyraźne ślady długiego kontaktu z wodą. Uznano to za nieszczęśliwy wypadek, a Petersona zwolniono z jakichkolwiek podejrzeń. Rodzina Savio od początku poddawała w wątpli- wość oficjalne wyniki śledztwa. Według nich kobieta na wiele tygodni przed śmiercią przejawiała stany lękowe i obawiała się swego męża.
Jeśli chodzi o Stacy, czwartą żonę mężczyzny, to według jej rodziny sytuacja wyglądała podobnie. Dziewczyna była w depresji i próbowała doprowadzić do rozwodu. Drew nie zgodził się mówiąc, że powinni z tym poczekać do jego przejścia na emeryturę. Podobno śledził każdy jej krok i podejrzewał o zdrady.
"Stacy nie była szczęśliwa i chciała, by ludzie wiedzieli o jej problemach na wypadek, gdyby coś jej się stało" - mówi jedna z osób należąca do najbliższej rodziny.
Drew Peterson przyznaje, że jego żona była ostatnio przygnębiona. Uważa jednak, że nic jej się nie stało i najprawdopodobniej przebywa w ukryciu. Jako dowód przedstawia swoja wieczorną z nią rozmowę, choć nie mówi o szczegółach i twierdzi, że nie wie, skąd dzwoniła.
Na razie zniknięcie Stacy Peterson przynosi więcej pytań, niż odpowiedzi. Prokurator powiatowy, James Glasgow zapowiada, iż policja ponownie otworzy akta dotyczące śmierci trzeciej żony policjanta. Odmówił odpowiedzi na pytanie, czy obydwie sprawy - śmierci w 2004 roku i niedawnego zaginięcia - coś łączy. Przyznał jedynie, że w sprawie sprzed 3 lat występuje wiele niewiadomych i niepokojących zbiegów okoliczności.