O godzinie 2 w nocy z soboty na niedzielę w całych Stanach Zjednoczonych wskazówki zegarków cofamy o godzinę. W ten sposób aż do 9 marca przyszłego roku funkcjonować będziemy według czasu zimowego.
W 2007 roku w USA obowiązywać zaczęło nowe prawo. Zmiany czasów wprowadzane są teraz w drugą niedzielę marca i pierwszą niedzielę listopada, a nie jak dotąd w pierwszą kwietnia i ostatnią października. Nie wszystkie jednak części kraju, czy terytoria zależne podporządkowały się temu zaleceniu. Puerto Rico, Virgin Island, Hawaje i część Arizony nigdy nie zmieniały czasu i nie zamierzają tego robić w najbliższej przyszłości. Sąsiadująca z nami Indiana zaczęła to robić dopiero w 2006 roku.
W sumie na całym świecie zmianę czasu letniego na zimowy stosuje się w około 70 krajach. Obowiązuje on we wszystkich krajach europejskich z wyjątkiem Islandii. Odpowiednie, jednolite daty wprowadzono na terenie Unii Europejskiej dopiero w 1996 roku. Na kontynencie amerykańskim zegarki przestawiają m.in. USA, Kanada i Meksyk. W pobliżu bieguna południowego robią to Australia i Nowa Zelandia. Jedynym wysoko uprzemysłowionym państwem, które nie wprowadziło czasu letniego, a właściwie pod wpływem protestów rolników zrezygnowało z niego przed laty, jest Japonia.
Pierwszym krajem, który wprowadził zmianę czasu letniego na zimowy były Niemcy, Stany Zjednoczone uczyniły to kilka lat później, choć prawo to wielokrotnie w ciągu kolejnych lat było wycofywane.
Podczas II wojny Światowej na terenie USA wprowadzono ujednolicony nakaz oszczędności w okresie zimowym, ale przetrwał on tylko do 30 września 1945 roku. Próbę ponowiono w 1966 roku, kiedy Kongres wydał The Uniform Time Act przewidujący jednoczesne wprowadzanie czasu letniego i zimowego na terenie całego kraju. Podczas kryzysu energetycznego w latach 70-tych zmieniono daty zmiany czasu. W 1974 r. letni rozpoczynał się już 6 stycznia, a rok później 23 lutego. Po dwóch latach powrócono do dawnego systemu.