Początkowo policja w miejscowości Oak Lawn podejrzewała, iż ktoś dla żartu kradnie uliczne pokrywy studzienek kanalizacyjnych. Jednak gdy zginęło ich w krótkim czasie kilkanaście, do pracy przystąpili detektywi.
Przestępców wciąż nie udało się zdemaskować. Najczęściej kradną nocą, gdy ruch na ulicy jest najmniejszy i widoczność ograniczona. Musi to być dobrze zorganizowana grupa, gdyż jedna, okrągła pokrywa studzienki waży ponad 125 funtów i dosyć trudno jest ją ze swego miejsca wyciągnąć. Do tego dochodzi załadowanie i transport. Prowadzący dochodzenie policjanci przekonani są już teraz, że wspomniane kradzieże mają cel wyłącznie zarobkowy. Ciężkie, żelazne pokrywy najprawdopodobniej lądują w skupach złomu, których właściciele, mimo zaostrzonego w ubiegłym roku prawa, kupują wszystko, co zostanie im dostarczone. Kradzieże powodują poważny uszczerbek w kasie miejskiej. Wymiana brakującej pokrywy to wydatek rzędu 240 dolarów. Oak Lawn wydało do tej pory na ten cel kilkanaście tysięcy dolarów. W skupie złomu złodzieje mogą za jedną skradzioną pokrywę dostać nawet kilkadziesiąt dolarów.
Niestety, o wiele poważniejszym problemem jest bezpieczeństwo na ulicach. Brak osłony studzienki jest o wiele groźniejszy, niż pozostała po zimie dziura w asfalcie. Jak dotąd, poza kilkoma urwanymi kołami, nikomu nic poważnego po przejeździe przez otwarty kanał kanalizacji się nie przytrafiło. Niebezpieczeństwo grozi nie tylko pojazdom, ale także nieuważnym pieszym. Policja ostrzega więc mieszkańców i apeluje do złodziei. Na razie bezskutecznie.
Informacje o kradzieżach w Oak Lawn pojawiły się w lokalnej prasie. Niemal równocześnie policje okolicznych miasteczek odnotowały podobne przypadki. Na razie jednak odosobnione.