Kolejne linie lotnicze zdecydowały się nagle na odwołanie kilkudziesięciu lotów w związku z natychmiastowym przeglądem technicznym. W środę nie wystartowało ponad 50 Boeingów 777 należących do United. Na O`Hare, podobnie jak w kilku innych punktach na całym świecie, setki pasażerów usłyszały jedynie: "Przepraszamy za niedogodności".
Do tej pory pasażerowie w większości nie narzekali. Kilka godzin opóźnienia w zamian za gwarancję lotu sprawdzonym, a co się z tym wiąże, sprawnym samolotem, nie przedstawiało większego problemu. Jednak w ostatnich kilku tygodniach różne linie odwołały w sumie prawie tysiąc lotów krajowych i międzynarodowych. Wszystkie związane były z koniecznymi przeglądami maszyn. Ostatni przypadek, gdy United Airlines nagle zawiesiła połączenia obsługiwane przez 51 Boeingów 777, przechylił czarę goryczy. Pasażerowie w większości dowiadywali się o odwołaniu lotu dopiero po przybyciu na lotnisko. Mimo, że problem w systemie przeciwpożarowym jednego z samolotów pojawił się nagle, to jednak linie dysponowały czasem, by wszystkich o zmianach powiadomić. Setki podróżnych na lotnisku O`Hare decydowały pomiędzy kupnem biletu w innej firmie lub przełożeniem odlotu na inny dzień. United na swej stronie internetowej przeprosiło za niedogodności związane z odwołaniem połączeń i wręczyło zainteresowanym podróżnym kupon na bezpłatne zmiany w rezerwacjach biletów.
Uziemione Boeingi 777, które stanowią prawie 11% maszyn należących do United trafią ponownie na trasy w ciągu ok. 48 godzin. Obsługa naziemna odkryła, że w jednym z nich nie została w terminie przeprowadzona kontrola części systemu antypożarowego znajdującego się w przedziale bagażowym. Przewoźnik sam zgłosił niedopatrzenie do FAA i postanowił upewnić się, że w pozostałych wszystko zostało odpowiednio i na czas skontrolowane.
W ubiegłym tygodniu te same linie odkryły niewłaściwe okablowanie w części podwozia w jednym z Airbusów 320, które mogło być powodem dwóch poważnych problemów w przeszłości.
20 marca, również United Airlines, zmuszone zostały do ponownej inspekcji siedmiu Boeingów 747, po tym jak obsługa naziemna w Południowej Korei odkryła, iż niektóre z obowiązkowych testów nie zostały w określonym czasie przeprowadzone.
Tydzień wcześniej Southwest Airlines uziemiły aż 44 samoloty w związku z zaniedbaniem odpowiednich kontroli tych maszyn. FAA nałożyła wówczas na tego przewoźnika rekordową karę w wysokości 10 milionów dolarów.
W środę dowiedzieliśmy się też, że cztery amerykańskie linie lotnicze są przedmiotem dochodzenia FAA. Powodem są właśnie opóźnienia w inspekcji maszyn i nie przestrzeganie terminów przeglądów. Nazw przewoźników jednak nie podano do publicznej wiadomości. Jednocześnie FAA zapewnia, że ostatnie lata są najbezpieczniejszym okresem w historii lotów pasażerskich, a niespodziewane wstrzymania lotów w ostatnich tygodniach mogą się jeszcze bardziej do poprawy bezpieczeństwa przyczynić.