Gubernator Blagojevich myślał o Białym Domu
Gubernator Illinois Rod Blagojevich myślał o prezydenturze, takie rewelacje pojawiły się w procesie oskarżonego o polityczną korupcję Antoina "Tony" Rezko. O planach Blagojevicha mówił Joseph Cari, prawnik z Chicago i były skarbnik krajowego komitetu Partii Demokratycznej. Rzeczniczka prasowa gubernatora zaprzecza tym doniesieniom.
Proces oskarżonego o polityczną korupcję "Tonego" Rezko odkrył polityczne plany gubernatora. Okazuje się, że Rod Blagojevich w przyszłości widział swoje miejsce w Biały Domu. Tak przynajmniej twierdzi Joseph Cari, były skarbnik Partii Demokratycznej, który po 15 dniach zeznań Stuarta Levine (który przyznał się do winy i jest głównym świadkiem przeciwko Rezko).
Cari, który podobnie jak Levine przyznał się do stawianych mu zarzutów, zeznał, że gubernator Rod Blagojevich oferowal mu, aby w zamian za korzystne dla niego kontrakty stanowe pomógł zorganizować mu "polityczną krajową maszynę", która umożliwiłaby mu zbieranie funduszy wyborczych na kampanię prezydencką.
Cari, który w tym czasie zarządzał prywatnym funduszem HealthPoint, w zamian za pomoc przy zbieraniu funduszy na przyszłe wyborcze konto Blagojevicha, miał mieć zapewniony kontrakt z emerytalnym funduszem pracowników oświaty (Teacher"s Retirement System), którym zarządzał w tym czasie Stuart Levine.
Zresztą sam Levine, jak i Antoin "Tony" Rezko i gubernator Rod Blagojevich nalegali na Josepha Cari, by wykorzystując swoją pozycję skarbnika krajowego komitetu Partii Demokratycznej pomógł w im w zbieraniu funduszy wyborczych. W zamian oferowano mu kontrakty stanowe albo stanowisko w strukturach administracji.
Cari zgodził się w końcu na pomoc przy organizacji imprezy połączonej ze zbiórką pieniędzy na rzecz kampanii wyborczej Roda Blagojevicha w Nowym Jorku w 29 październiku 2003 roku. Właśnie w tym czasie podczas lotu wynajętym przez Stuarta Levine prywatnym samolotem doszło do trwającej od 20 do 30 minut prywatnej rozmowy z gubernatorem Illinois. Rod Blagojevich, który miał za sobą dopiero pierwszy rok sprawowania urzędu, miał powiedzieć, rozważając swój udział w wyborach prezydenckich, że były prezydent Bill Clinton łatwo zebrał fundusze na swoją kampanię wyborczą, bo w tym czasie zajmował stanowisko gubernatora Arksansas.
"Jako gubernator miał możliwość nagradzania kontraktami" - cytował Cari słowa Roda Blagojevicha, który miał także zauważyć, że "w ten sposób łatwo było mu zebrać fundusze wyborcze". Gubernator miał się także interesować kampanią wyborczą w 2000 roku, podczas której Cari pomagał zbierać fundusze wyborcze dla startującego w wyborach byłego wiceprezydenta Ala Gore"a.
Obserwatorzy procesu Antoina "Tony" Rezko zwracają uwagę, że 55 letni Joseph Cari jest pierwszym świadkiem, który bezpośrednio zeznał, że Rod Blagojevich proponował stanowe kontrakty w zamian za kampanijne fundusze.
Zeznaniom Josepha Cari stanowczo zaprzecza rzeczniczka prasowa gubernatora Roda Blagojevicha - Abby Ottenhoff, nazwała jej absurdem i dodała, że gubernator bardzo słabo zna Cari. Tym samym zakwestionowała istnienie wspomnianej rozmowy.