----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

02 października 2008

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

1 stycznia 2007 roku w całym stanie Illinois zaczął obowiązywać zakaz palenia w miejscach publicznych. Niemal natychmiast lokalne kasyna odnotowały spadek zainteresowania grami hazardowymi

W ciągu pierwszych 8 miesięcy od wprowadzenia nowego prawa dziewięć kasyn w stanie Illinois odwiedziło o milion osób mniej. Obroty spadły o ponad miliard dolarów, a dochód zmniejszył się o 18%. Dane z końca czerwca bieżącego roku są jeszcze gorsze. Oprócz zmniejszonego dochodu kasyn spadły również zarobki stanu, który w postaci podatków od gier hazardowych otrzymał zamiast spodziewanych 685 milionów dolarów zaledwie 560 mln.

Według Illinois Gaming Association główną przyczyną zmniejszonych obrotów jest zakaz palenia, choć swoje piętno odcisnęła również na graczach słabnąca ekonomia. Statystyki jednak wskazują, że w stanach, które wciąż pozwalają na palenie wewnątrz kasyn spadek zainteresowania hazardem jest symboliczny.

Stan ma nad czym się zastanawiać. Większość pieniędzy pochodzących z podatków od hazardu, podobnie jak w przypadku loterii, trafia na konta Departamentu Edukacji. Mniejsza liczba graczy auto­matycznie obniża fundusze przeznaczane na szkoły.

Pomysł wprowadzenia wyjątków w zakazie palenia znajduje coraz więcej zwolenników w legislaturze, choć lobby antynikotynowe wciąż jest bardzo silne. Niedawna próba modyfikacji prawa obowiązującego od 1 stycznia ubiegłego roku zakończyła się niepowodzeniem. Kasyna nie dają jednak za wygraną i prowadzą intensywny lobbing w Springfield.

„Ludzie przychodzą zagrać. Robią to przez pół godziny, a następnie wychodzą na zewnątrz na kilkadziesiąt minut, by zapalić papierosa" - mówi przedstawiciel jednego z kasyn w okolicach Chicago.

W sumie przeciętny gracz zostawia z tego powodu znacznie mniej pieniędzy, niż dotychczas. W stanie Newada, głównie w Las Vegas, zaledwie co piąta osoba odwiedzająca kasyna jest palaczem tytoniu, więc ewentualny zakaz nie ma większego wpływu na zyski z hazardu. Według przeprowadzonych kilka lat temu badań sytuacja na środkowym-zachodzie Stanów Zjednoczonych wygląda inaczej. Nawet 70% bywalców tutejszych kasyn to nałogowi palacze. Przy okazji autorzy badań dowiedzieli się jeszcze jednego: palacze zostawiają znacznie wyższe napiwki.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor