W 2009 roku zatrudniona będzie mniejsza liczba policjantów, drzewa nie będą przycinane na bieżąco, na wymianę zepsutych latarni ulicznych trzeba będzie dłużej czekać, dziury w jezdni łatane będą ze sporym opóźnieniem, mogą też pojawić się problemy z wywózką śmieci. Chicago nie ma pieniędzy i ograniczając wydatki próbuje zmniejszyć rekordowy deficyt budżetowy.
To jednak nie wszystko. Burmistrz zapowiedział już zwolnienie 929 pracowników różnych departamentów miejskich i likwidację 1,346 wakatów. W tym samym czasie wzrosną niektóre opłaty i podatki od działalności biznesowej. Ekipy zajmujące się wywózką śmieci zostaną zredukowane z obecnych trzech do dwóch osób, co nieznacznie spowolni wykonywane przez nie prace. Nocne łatanie dziur na drogach będzie niemożliwe, podobnie natychmiastowe holowanie porzuconych pojazdów, czy zmywanie graffiti. Dwukrotnie wzrosną kary w bibliotekach, bezpłatny trolejbus, z którego korzystali odwiedzający Chicago turyści wprowadzi opłaty za przejazd, prawie dwukrotnie wzrośnie cena za wezwanie karetki pogotowia. Właściwie w każdym zakątku miasta zauważymy wzrost opłat lub likwidację darmowych atrakcji.
Podczas sesji poświęconej budżetowi burmistrz zaznaczył, że zmiany te są konieczne. Alternatywą dla nich jest natychmiastowe podniesienie podatków wszystkim mieszkańcom. Po raz pierwszy od wielu lat jego przemówienie nie zostało ani razu przerwane oklaskami. Większość aldermanów rozumie konieczność ratowania budżetu, nie może jednak pogodzić się z niektórymi propozycjami.
„City that Works" będzie dalej pracowało, jednak znacznie wolniej - mówili niektórzy. Wśród radnych panuje obawa, że wiele niezałatwionych dotąd spraw nigdy w przyszłości nie doczeka się realizacji.
„Nie oczekiwałem oklasków - powiedział Richard Daley po zakończonym posiedzeniu - To nie jest dobry okres dla naszego miasta".
Mimo, że wśród zwalnianych nie ma ani jednego policjanta, to departament nie jest wcale z rozwoju wydarzeń zadowolony. Chodzi o likwidowanie nieobsadzonych stanowisk. Wiele z nich należało właśnie do chicagowskiej policji. Decyzja burmistrza oznacza, że w przyszłym roku na ulicach pracować będzie znacznie mniejsza liczba oficerów.
Do 31 grudnia tego roku departament będzie miał 450 wolnych stanowisk, jednak miasto zamierza zatrudnić w po 1 stycznia jedynie 200 osób. W przyszłym roku odejdzie z pracy kolejna grupa policjantów, a w ich miejsce nie pojawi się wystarczająca liczba nowych. Fraternal Order of Police przewiduje, że do końca 2009 roku w Chicago pracować będzie nawet o 850 mniej policjantów niż obecnie. W sytuacji, gdy rośnie przestępczość decyzja ta może okazać się dla mieszkańców groźna w skutkach.
Władze miasta liczą na 2.5 mld. dolarów z dzierżawy lotniska Midway, podobnie na kilkaset milionów uzyskanych z prywatyzacji miejskich parkometrów. Jeśli jednak podpisanie umów, a zwłaszcza tej drugiej, nie nastąpi przed końcem roku, to konieczne będą dalsze zwolnienia i kolejne podwyżki.
Musimy przygotować się na widoczne zmiany i droższe miasto. Będzie ono wciąż funkcjonowało, jednak, jak zaznaczyli aldermani, nieco wolniej.
Obecny kryzys budżetowy jest największym od czasu, gdy Richard Daley objął stanowisko burmistrza. 929 zwalnianych osób to rekordowa redukcja etatów za jego kadencji. Jednak według wielu ekonomistów likwidacja ponad 1000 niepotrzebnych wakatów miejskich jest najlepszą rzeczą, jaka przytrafiła się miastu w bardzo długim okresie czasu. Pod warunkiem, że po przezwyciężeniu obecnych problemów finansowych Chicago nie zacznie ponownie zatrudniać niepotrzebnych pracowników.
Oto kilka propozycji burmistrza:
-zwolnienie przez miasto 929 pracowników, w większości w departamencie Stret & Sanitation
-zlikwidowanie 1,346 wakatów miejskich
-zmniejszenie liczby zatrudnianych policjantów do 200 rocznie, co przynieść ma 10 milionów oszczędności
-podniesienie do poziomu 5% podatku od sprzedaży biletów na duże przedstawienia teatralne, musicale i wydarzenia kulturalne
-podniesienie do 9% podatku od sprzedaży biletów na wydarzenia sportowe, koncerty muzyczne i do kina
-podwojenie kar w bibliotekach
-podniesienie opłat za korzystanie z karetki pogotowia
-obniżenie liczby mandatów kwalifikujących do nałożenia blokady. Propozycja przewiduje maksymalnie dwa w roku.
-podniesienie opłat za usługi policji w kierowaniu ruchem podczas dużych imprez masowych z $18.25 za godzinę do $23.25.
-podniesienie opłaty za rejestracje broni palnej z $20 do $60.
-zamontowanie kamer na kolejnych 50 skrzyżowaniach - roczny zysk to kilkadziesiąt milionów dolarów.
Szczegóły propozycji budżetowych na 2009 rok na stronie www.cityofchicago.org