Noc wyborcza oznacza dla kandydatów niecierpliwe oczekiwanie na wyniki. W tym czasie otoczeni swym sztabem wyborczym spotykają się w wybranym miejscu z sympatykami, by wspólnie cieszyć się zwycięstwem lub smucić przegraną. Demokratyczny kandydat na urząd prezydenta prawdopodobnie zorganizuje swój wieczór wyborczy w Chicago, dokładnie w południowej części Grant Park.
Latem odbywają się tu koncerty, w tym słynna Lollapalooza, a 30 lat temu z mieszkańcami Chicago właśnie tu spotkał się Jan Paweł II. Jeśli rozmowy pomiędzy władzami, zarządem parków miejskich oraz przedstawicielami Baracka Obamy powiodą się, to 4 listopada właśnie tu zorganizowane zostanie centrum wyborcze demokraty.
Sympatyków najbardziej martwi fakt, że cała impreza odbywać się będzie na powietrzu. Średnia temperatura dla Chicago w tym okresie wynosi ok. 40 st. F, a najniższa do tej pory notowana nie przekroczyła 15-tu.
Jednak władze miasta zapewniają, że pogoda nie popsuje zabawy, jeśli rzeczywiście wieczór wyborczy Obamy będzie tu zorganizowany. Pojawia się namioty i gazowe grzejniki, poza tym - jak twierdza niektórzy - atmosfera będzie bardzo gorąca.
Wybór Chicago na miejsce spotkania w noc wyborczą było do przewidzenia. Stąd pochodzi kandydat, tu tez ma największą liczbę zwolenników. Miastu również zależy na organizacji tej imprezy.
„Oczy całego świata będą zwrócone tej nocy na nas - mówi przedstawiciel chicagowskiego Chamber of Commerce - Jesteśmy przygotowani".