Najnowsze sondaże przeprowadzone wśród mieszkańców Illinois wskazują, że Rod Blagojevich cieszy się jedynie 13% poparciem. To najniższy wynik w kraju.
Badanie przeprowadził dziennik Chicago Tribune, który zaznaczył, że podobnie niskiego wyniku nie odnotował żaden z polityków w ciągu ponad 30 lat prowadzenia podobnych sondaży.
Jednak gubernator wydaje się nie przejmować malejącym poparciem. Wciąż uważa się za doskonałego gospodarza Illinois i rozpatruje możliwość ubiegania się o kolejną, trzecią kadencję na tym stanowisku.
Trzy czwarte wyborców jest zdania, iż nie powinien on myśleć o reelekcji w obecnej sytuacji, gdy prowadzone jest przeciw niemu federalne dochodzenie.
Spadek poparcia dla Roda Blagojevicha widoczny był od dłuższego czasu. Złożyło się na to kilka czynników.
Przede wszystkim sprawa Antoine Rezko, który był jego doradcą i osobą odpowiedzialną za zbiórkę funduszy wyborczych. Skazanie wspomnianego biznesmena w procesie korupcyjnym i kilkukrotne pojawienie się nazwiska gubernatora podczas procesu znacząco wpłynęło na wyniki sondaży i spadek zaufania jakim cieszył się on wśród wyborców naszego stanu.
Kolejnym czynnikiem jest troska gubernatora głównie o swój wizerunek, a nie sprawy stanu. Blagojevich pojawia się na pierwszych stronach gazet głównie przy okazji kolejnego konfliktu ze stanowym parlamentem. Większość jego propozycji jest przez Izbę Reprezentantów odrzucanych, a osobiste utarczki z jej przewodniczącym, Michaelem Madiganem, są wszystkim powszechnie znane.
Mimo wielu zapowiedzi gubernatorowi nie udało się przeprowadzić wielu zapowiadanych reform. Dotyczy to głównie opieki zdrowotnej i szkolnictwa. Za każdym razem okazuje się, że brakuje na jego propozycje pieniędzy, a on sam nie jest w stanie wskazać źródła finansowania poszczególnych programów. To tylko kilka przykładów z długiej listy zarzutów wobec Blagojevicha.
W ostatnich miesiącach zaczęli się od niego odwracać nawet członkowie własnej partii. Gdy przed kilkoma miesiącami legislatura rozpatrywała możliwość wprowadzenia przepisów pozwalających na odwołanie urzędującego gubernatora, za planem tym opowiedziała się zaskakująco duża liczba demokratów.
Szanse na trzecią kadencję ma Rod Blagojevich niewielkie. Większości wyborców kojarzy on się z tym, co w polityce jest bardzo źle widziane, głównie z korupcją i nieetycznym wykorzystywaniem władzy. Ponad 75% pytanych uważa, że nie tylko nie zmniejszył on problemów wewnątrz administracji, ale wręcz przyczynił się do ich wzrostu.
Notowania obecnego gubernatora są niższe, niż odsiadującego już karę więzienia George Ryana w ostatnich tygodniach sprawowania przez niego władzy w Illinois. W październiku 2002 r. podobny sondaż przeprowadzony przez Chicago Tribune pokazał 23% poparcie dla gubernatora Ryana. Działo się to w czasie, gdy prowadzone już było przeciw niemu dochodzenie korupcyjne.
Na największe poparcie Blagojevich zawsze mógł liczyć wśród Afro-Amerykanów. W 2006 r. - tuż przed wyborem na drugą kadencję - poparcie dla jego działań w tej grupie przekraczało 70%. Obecnie zaledwie 32% czarnych wyborców akceptuje politykę gubernatora. Bez tych głosów trzecia kadencja staje pod znakiem zapytania.