Zaledwie przed tygodniem sztab Baracka Obamy poinformował o możliwości zorganizowania w centrum miasta wielkiej imprezy wyborczej w nocy z 4 na 5 listopada. Kilka dni później w Grant Park ruszyła budowa podium, z którego kandydat na urząd prezydenta ogłosi swe zwycięstwo lub podziękuje za wsparcie i pogratuluje przeciwnikowi.
Przedstawiciele senatora i władze miasta dość szybko doszły do porozumienia. Chicago chciało wykorzystać okazję do zorganizowania największego politycznego wydarzenia w kraju i nie stawiało zbyt twardych warunków.
Zapytany przez dziennikarzy, czy rozpatrywał możliwość udzielenia odmowy na zorganizowanie nocy wyborczej w Chicago burmistrz Daley odpowiedział:
„Podejrzewacie, że mógłbym odmówić sen. Obamie? Dajcie spokój. NIe jestem aż tak głupi."
Tak więc na niecałe dwa tygodnie przed głosowaniem, które wyłoni kolejnego prezydenta Stanów Zjednoczonych przygotowania w Grant Park ruszyły pełna parą.
Przewiduje się, że w imprezie weźmie udział kilkadziesiąt tysięcy osób. W związku z tym najważniejsza dla miasta sprawą jest zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa. Koszt przygotowania miejsca, oddelegowania dodatkowych oddziałów policji, straży pożarnej, zabezpieczenie budynków i ulic to około 2 mln. dolarów. Rachunek w całości pokryje sztab wyborczy Obamy, który obiecał, że podatnicy nie dołożą nawet jednego centa do organizacji tej imprezy.
W środę specjalne ekipy wznosiły w południowej części parku rusztowanie, na którym zawiśnie wielki ekran telewizyjny. W tym samym czasie budowano barykady i przygotowywano miejsca dla mediów.
Największą niewiadomą jest oczywiście samo przemówienie kandydata. Barack Obama, niezależnie od wyniku głosowania, będzie prawdopodobnie chciał wystąpić publicznie, by ogłosić zwycięstwo lub w przypadku przegranej podziękować za wsparcie. Nie jest to jednak pewne, gdyż bardzo często przegrywający kandydaci na urząd prezydencki decydują się w ostatniej chwili na wygłoszenie przemówienia ze studia telewizyjnego. Tak było w 2000 i 2004 roku. Wprawdzie sen. Obama szanse na zwycięstwo ma duże, to jednak do ostatniej chwili nie można niczego przesądzać.
Nie wiadomo jeszcze kto będzie czuwał nad telewizyjną produkcją. Podczas wręczenia nominacji partyjnej w Denver reżyserią zajmował się Steven Spielberg. Być może pojawi się on 4 listopada w Chicago.
W czasie gdy w centrum Chicago trwają gorące przygotowania do nocy wyborczej, na arenie ogólnokrajowej wciąż trwa kampania prezydencka. Według ostatnich notowań przewaga demokraty Baracka Obamy nad republikaninem Johnem McCainem wzrosła do 12 punktów procentowych. Wynik 52 proc. do 40 proc. dla Obamy jest obarczony marginesem błędu wynoszącym 2,9 proc.
John Zogby, dyrektor ośrodka badania opinii publicznej Zogby International, zwraca uwagę, że Obama wydaje się poprawiać swe notowania „niemal w każdej grupie demograficznej". Wśród kobiet, które - jak się powszechnie oczekuje - odegrają decydująca rolę w listopadowych wyborach, Obama powiększył od środy przewagę z 16 do 18 punktów. Wśród wyborców niezależnych, na których obaj kandydaci koncentrują swą kampanię, przewaga Obamy osiągnęła 30%.