Setki tysięcy mieszkańców Chicago manifestowało swą radość z wyboru Baracka Obamy na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Według policji w kilkunastu przypadkach zachowanie nie było jednak zgodne z obyczajami i obowiązującym prawem.
Najczęściej powtarzającym się wykroczeniem było strzelanie na wiwat z broni palnej. W większości przypadków, po przybyciu na miejsce policji okazywało się, że posiadacz pistoletu lub rewolweru nie ma pozwolenia na jego posiadanie. Aresztowano kilka osób, głównie na południu miasta. W jednym przypadku zatrzymany mężczyzna nie potrafił powiedzieć dlaczego oddał trzy strzały w powietrze, stwierdził natomiast, że został aresztowany tylko dlatego, że „czarny mężczyzna został prezydentem".
W innej części miasta do policyjnego samochodu z odległości obserwującego wiwatujący tłum zbliżyła się 19-letnia Celita Hart. Używając niecenzuralnych określeń znieważyła Johna McCaina, białych policjantów, a następnie uderzyła jednego z nich w twarz.
W związku z wyborami we wtorkową noc w samym Chicago aresztowano kilkanaście osób za niezgodne z prawem zachowanie i użycie broni palnej. Kolejne kilkadziesiąt osób zatrzymano za nie związane z wyborami przestępstwa: jazdę pod wpływem alkoholu, kradzieże i rozboje.