Każdy, komu w środę, a więc dzień po wyborach, udało się kupić jedną z chicagowskich gazet codziennych może mówić o sporym szczęściu. Zainteresowanie środowymi egzemplarzami lokalnych dzienników było tak ogromne, że niektóre redakcje zdecydowały się na podwojenie nakładu.
Większość czytelników uznała środowe wydania Chicago Sun-Times, czy Chicago Tribune za wydania pamiątkowe i wyjątkowe. Najbardziej wytrwali od wczesnych godzin rannych ustawiali się w kolejkach pod redakcjami dzienników w nadziei na zdobycie choć jednej kopii. Wśród nich znalazła się osoba, która wzięła dzień wolny w pracy wyłącznie w celu kupna i oprawienia w ramki okładki Tribune.
Nie tylko chicagowskie gazety były tego dnia popularne. Wystąpiły trudności z kupnem innych, dużych dzienników z całym kraju, przykładem może być New York Times.
Prawdopodobnie niedługo pojawią się one na internetowych stronach aukcyjnych, choć będzie ich znacznie mniej, niż można się spodziewać. Większość szczęśliwych nabywców postanowiła nie rozstawać się ze środowym wydaniem ulubionego dziennika ze względu na jego historyczną wartość.