----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

20 listopada 2008

Udostępnij znajomym:

Mimo sprzeciwu większości rezydentów Winnetka uchyliła obowiązujące od 20 lat prawo zakazujące posiadania jej mieszkańcom krótkiej broni palnej. Powodem były coraz liczniejsze pozwy przeciw miastu wnoszone do sądu przez zwolenników powszechnego do niej dostępu.

„W ten sposób pozew sądowy pokonał demokrację" - powiedział jeden z mieszkańców nawiązując do faktu, że większość rezydentów przeciwna była zmianie prawa. Rada Winnetki jednogłośnie postanowiła uchylić zakaz posiadania broni w obawie przed rosnącą liczbą pozwów i wiążącymi się z nimi odszkodowaniami. Ostatnio trzy kolejne osoby uznały, iż naruszone zostały ich prawa gwarantowane przez drugą poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych. W czerwcu U.S. Supreme Court uznał, iż daje ona prawo posiadania broni palnej wszystkim obywatelom, uznając tym samym, iż obowiązujące w niektórych zakątkach kraju zakazy jej posiadania są niezgodne z prawem. Orzeczenie to było wynikiem sprawy toczącej się w Waszyngtonie. Jego mieszkaniec, 65-letni ochroniarz, podał do sądu Dystrykt Columbia, gdy odrzucono jego prośbę o wydanie pozwolenia na trzymanie w domu pistoletu.

W okolicach Chicago aż pięć małych miejscowości posiadało podobne rozporządzenia: Winnetka, Wilmette, Evanston, Morton Grove i Oak Park. Dwa z nich, Wilmette i Evanston, uchyliło zakaz kilka miesięcy temu. Kolejne przygotowują się do głosowania. Największym miastem, w którym prawo takie wciąż obowiązuje jest Chicago.

Wprowadzanie lokalnych, niezgodnych z Konstytucją zakazów posiadania krótkiej broni palnej zaczęło się od miejscowości Morton Grove, która w 1981 roku stała się pierwszym miastem w USA wprowadzającym taki przepis. Rok później, pod wpływem nacisku opinii publicznej zaszokowanej zamachami na prezydenta Reagana i papieża Jana Pawła II podobny przepis wprowadziło Chicago. Następnie dołączyły Evanston i Oak Park oraz kilkadziesiąt innych, małych miejscowości w całym kraju. Sprawa zakazu kilka razy trafiała do sądów różnych instancji. Zawsze jednak ich decyzja sprzyjała zwolennikom i pomysłodawcom zakazu. Ostatnie, czerwcowe orzeczenie Sądu Najwyższego jest pierwszym w historii przypadkiem wydania innego, niż dotąd oświadczenia.

Według przeciwników prawa do posiadania broni przemoc na ulicach jest bezpośrednio związana z obowiązującym, liberalnym prawem. Ich główne hasło brzmi „Więcej broni, więcej ofiar".

Nie wszyscy zgadzają się z tym. Prof. John Lott - kiedyś z Univerity of Chicago, obecnie University of Maryland - opublikował w 1988 r. pracę zatytułowaną „Więcej broni, mniej ofiar". Posłużył się w niej głównie statystykami, z których wynika, iż w rejonach, gdzie zezwolono ludziom na swobodny dostęp do pistoletów i rewolwerów spadała gwałtownie liczba popełnianych zbrodni. W swej pracy wyraźnie napisał, iż wprowadzenie zakazu jej posiadania było bezpośrednią przyczyną gwałtownego wzrostu przestępczości w ostatnich ponad 20 latach.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor