Wygląda na to, że po kilkuletniej przerwie Chicago ponownie trafi do czołówki amerykańskich miast z najwyższą liczbą morderstw. Ponad połowa popełnianych tu zbrodni związana jest z działalnością gangów ulicznych.
Od zlikwidowania specjalnej grupy „S.O.S." zajmującej się zwalczaniem młodzieżowych grup przestępczych minął już ponad rok. W tym czasie jej obowiązki przejęli policjanci innych wydziałów, jednak ich skuteczność, jak pokazują statystyki, jest znacznie niższa.
Liczba morderstw wzrosła w tym roku o 16%. Do końca października popełniono ich w Chicago 474, więcej niż w całym roku 2007. Wciąż jednak jest ich mniej, niż jeszcze pięć lat temu, gdy w policyjnych raportach odnotowano ich aż 600.
Wraz z lawinowo rosnącą w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy liczbą zabójstw w Chicago szef miejskiego departamentu policji, Jody Weiss, zapowiada nowe rozwiązania.
„Ponad połowa morderstw popełnianych jest przez członków ulicznych gangów" - mówił na niedawnej konferencji prasowej - „Jeśli weźmiemy pod uwagę morderstwa, których motywu nie znamy, to liczba ta wzrośnie nawet do 70%".
Chicago postanowiło działać. Powstaje nowa jednostka, Gang Enforcement Unit, w której skład wcielonych zostanie ponad 400 pracujących już i doświadczonych oficerów. Jej działania nie będą ograniczały się do konkretnych dzielnic, ale obejmować będą całe miasto, łącznie z najbliższymi przedmieściami.
Czy 400 policjantów wystarczy, by zapanować nad ulicznymi gangami, których liczebność ocenia się na 75 tysięcy? - pytają niektórzy. Okazuje się, że poza nową jednostką stworzono również całkiem odmienny system przekazywania informacji i reagowania na zagrożenie. Poszczególni oficerowie nie będą już przywiązani do własnych dystryktów, ale będą mogli pracować na terenie całego miasta, co do tej pory nie było praktykowane.
„Przestępcy poruszają się swobodnie, my też będziemy to robić" - powiedział Weiss. Dzięki mobilności oddział będzie koordynował napływające informacje i sam reagował na zagrożenie, niezależnie od miejsca. W dużo większym stopniu będzie współpracował z donosicielami, czyli współpracującymi z policją członkami ulicznych gangów. Wielu policjantów uważa, ze wyłącznie dzięki nim możliwe jest zapobieganie wielu zbrodniom i aresztowanie od czasu do czasu przywódców najgroźniejszych grup.
W chwili obecnej na terenie miasta działa około 80 gangów, do których należy ponad 75 tysięcy osób, w większości młodych mężczyzn. Głównym ich zajęciem jest przemyt i sprzedaż narkotyków oraz broni.