----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

11 grudnia 2008

Udostępnij znajomym:

„Stawimy czoła wszelkim wyzwaniom i dokonamy tego odrzucając polityczną mierność i korupcję. Głosowaliście za zmianą, mam zamiar ją wprowadzić" - to fragment przemówienia inauguracyjnego Roda Blagojevicha wygłoszonego w styczniu 2003 r. w momencie obejmowania stanowiska gubernatora Illinois. Wydarzenia ostatnich dni pokazały, że były to puste słowa.

We wtorek o 6 rano FBI aresztowało gubernatora Blagojevicha i szefa jego personelu, Johna Harrisa, pod zarzutem między innymi szeroko zakrojonej korupcji oraz próby sprzedaży wysokiego stanowiska mającej przynieść prywatne korzyści majątkowe oskarżonym. Wspomniane stanowisko, to fotel senatora zwolniony przez prezydenta-elekta Baracka Obamę. W zamian za nominację w to miejsce Blagojevich domagał się bardzo wysokich sum, stanowiska w przyszłej administracji lub tytułu ambasadora, oraz wysokopłatnego stanowiska dla swej żony.

Na kilka tygodni przed listopadowymi wyborami prezydenckimi FBI założyło za zgodą sądu podsłuch w pomieszczeniach należących do jego sztabu wyborczego oraz w prywatnych telefonach domowych. Dzięki temu już na kilka dni przed głosowaniem udało się nagrać pierwsze rozmowy dotyczące przyszłego handlowania zwalniającym się stanowiskiem w Kongresie. Rod Blagojevich posługiwał się językiem obfitującym w przekleństwa i niecenzuralne określenia. Przytoczone przez prokuratora krajowego, Patricka Fitzgeralda, fragmenty wypowiedzi dotyczyły wartości nominacji na stanowisko senatora i faktu, że nie oddaje się takiej rzeczy za darmo.

„Miejsce w senacie jest k... cenną rzeczą. (...) To pier... złote jajo i nie zamierzam tego oddać za pier... nic. Nie zrobię tego" - to tylko fragment nagrania przedstawiający styl wypowiadania się Roda Blagojevicha podczas rozmów telefonicznych na temat przyszłej nominacji do Kongresu.

Prokuratura twierdzi też, iż gubernator rozważał możliwość nominowania samego siebie na wspomniane stanowisko, głównie w celu uniknięcia ewentualnego impeachmentu przez stanową legislaturę oraz jako próby naprawy wizerunku przed wyborami prezydenckimi w 2016 r. w których rozważał udział.

Aresztowanie obydwu polityków odbyło się równocześnie. Kilka godzin później stanęli przed sądem, który oficjalnie postawił im zarzuty. Oprócz wymienionych wcześniej pojawiło się też oskarżenie o wywieranie presji na spółkę Tribune Co. - właściciela dziennika Chicago Tribune i stadionu Wirgley Field. Gubernator uzależniał udzielenie stanowej pomocy finansowej znajdującej się w kłopotach spółce od zwolnienia z zarządu gazety kilku nieprzychylnych mu osób. Po wpłaceniu wyznaczonych kaucji obydwaj zostali zwolnieni.

Aresztowanie Blagojevicha miało miejsce zaledwie dwa lata po skazaniu wcześniejszego gubernatora Illinois, George Ryana, na 6 i pół roku pozbawienia wolności za korupcję i wykorzystywanie stanowiska dla własnych celów. Obejmujący po nim fotel Blagojevich obiecywał wielkie zmiany, m.in.: walkę z miernością polityczną, korupcją, przyznawaniem stanowisk według prywatnego klucza, wykorzystywaniem urzędu do prywatnych celów. Były to zresztą główne punkty jego kampanii wyborczej w 2002 roku.

Jeden z agentów FBI zatrudnionych w chicagowskim biurze stwierdził po wtorkowym aresztowaniu, że jeśli Illinois nie jest najbardziej skorumpowanym stanem w kraju, to na pewno znajduje się w czołówce.

Mimo, że dochodzenie przeciw Blagojevichovi trwało ponad 3 lata, a w ostatnich miesiącach wielokrotnie mówiło się nieoficjalnie o zgromadzeniu wystarczającej liczby dowodów przeciw niemu, to większość polityków była zaskoczona jego aresztowaniem. Większość z nich do tej pory wykazuje ostrożność w komentarzach, jednak niektórzy zdecydowanie domagają się jego ustąpienia z zajmowanego stanowiska. Przewodniczący partii republikańskiej w naszym stanie wezwał Blagojevicha do natychmiastowej rezygnacji. Dodał, że jeśli sam tego nie zrobi, to jego partia będzie domagała się od legislatury zdecydowanego działania w tej sprawie. W środę do coraz liczniejszego grona uważającego, iż gubernator powinien zrezygnować dołączył Barack Obama.

„Prezydent-elekt zgadza się z wicegubernatorem Patem Quinnem i wieloma innymi osobami, iż gubernator nie będzie w stanie skutecznie wykonywać swych obowiązków i służyć mieszkańcom Illinois" - powiedział rzecznik Obamy, Robert Gibbs.

Jeśli Blagojevich zrezygnuje lub zostanie odsunięty od władzy przez parlament stanowy, to jego miejsce zajmie obecny wicegubernator, Pat Quinn. Wówczas to on zajmie się nominacją następcy Baracka Obamy w senacie Stanów Zjednoczonych. Jeśli tak się nie stanie, to głosowanie nad kandydaturami lub zorganizowaniem dodatkowych wyborów przeprowadzone zostanie podczas specjalnej sesji w Springfield już w przyszłym tygodniu.

Od momentu aresztowania ani Rod Blagojevich, ani żaden z jego najbliższych współpracowników nie spotkali się z dziennikarzami. Nie doczekaliśmy się też z ich strony żadnych oświadczeń w tej sprawie. Jedynie rzecznik gubernatora powiedział, iż rezygnacja na razie nie wchodzi w grę. Istnieje spore prawdopodobieństwo, iż na rozwiązanie narosłych problemów będziemy musieli poczekać aż do rozprawy sądowej.

76 stronicowy akt oskarżenia sprowadza się właściwie do 3 punktów:

1. Gubernator próbował odnieść korzyści finansowe ze swego prawa do nominowania następcy Baracka Obamy w senacie.

2. Straszył wstrzymaniem stanowej pomocy finansowej dla Tribune Co. jeśli spółka nie zwolni nieprzychylnych mu członków rady nadzorczej dziennika Chicago Tribune.

3. Był w centrum szeroko zakrojonej korupcji w najwyższych władzach stanu. Ten punkt jest najbardziej rozległy, gdyż obejmuje ponad pięć lat pracy prokuratury. Łapówki za kontrakty, posady za wsparcie finansowe - to główne elementy oskarżenia. Niedawny proces Antoine Rezko ukazał nam mechanizmy nielegalnego zdobywania pieniędzy, w centrum których znajdował się gubernator.

Krótkie streszczenie wydarzeń ostatnich dni można podsumować jeszcze jednym cytatem Roda Blagojevicha z 2003 r. - pierwszego na stanowisku gubernatora Illinois:

„Administracja George Ryana zakończyła dni swego urzędowania obsadzając dobrze płatne posady swymi przyjaciółmi i współpracownikami. Zamierzam użyć wszelkiej danej mi jako gubernatorowi władzy, by wyeliminować niewykwalifikowanych, niepotrzebnych i zbyt wysoko opłacanych osobników ze stanowego rządu".

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor