Problemy chicagowskich aldermanów najczęściej dotyczą przyjmowania łapówek i nadużywania władzy. W tym przypadku zachowanie radnej można zaliczyć do drugiej z wymienionych kategorii.
Zarządzająca 24-tym okręgiem chicagowskim radna Sharon Denise Nixon zatrzymana została przez policję. Główne zarzuty to DUI, odmowa wykonywania poleceń policji, blokowanie przejazdu pojazdom uprzywilejowanym oraz brak ubezpieczenia samochodowego.
Kobieta powracała późnym wieczorem z przyjęcia. W pewnym momencie trafiła na miejsce, w którym odbywała się akcja straży pożarnej. Policja nadzorowała ruch w okolicy i właśnie pas drogi, po którym poruszała się Sharon Nixon został zablokowany przez policyjny radiowóz. Kobieta zażądała usunięcia go i umożliwienia jej przejazdu. Gdy policja nie podporządkowała się, radna zaczęła domagać się numeru odznaki policjantki blokującej drogę. Ponownie spotkała się z odmową i kolejny raz usłyszała, by usunęła swój samochód ze środka drogi, gdyż uniemożliwia przejazd straży pożarnej. Radna przestawiła swój pojazd, a następnie podeszła do radiowozu, sama otworzyła jego drzwi i zaczęła kłócić się z oficerami wewnątrz. Na miejscu pojawił się wyższy rangą oficer. Sharon Nixon, radna 24 okręgu została poddana testowi na obecność alkoholu we krwi, którego nie przeszła. Została więc aresztowana za DUI, a przy okazji wyszło na jaw, iż nie posiada ona wymaganego prawem ubezpieczenia pojazdu.
Kobieta widzi sprawę inaczej. Według niej oskarżenie o DUI jest fałszywe i ma na celu odwrócenie uwagi od skandalicznego zachowania policjantów. Jako dowód radna przedstawia fakt, że przez prawie 7 godzin pobytu na posterunku ani razu nie skorzystała z łazienki. Według niej osoba pijana musi co chwilę do niej chodzić. Przyznała jednak, iż przed zatrzymaniem o 1.30 nad ranem przebywała u znajomych, gdzie spożyła kilka kieliszków wina. Twierdzi też, że to nie ona krzyczała, ale policjanci, włączając w to kierującego akcją sierżanta.
Zarzut nadużywania swej władzy tłumaczyła tak:
„Nie jestem typem twardego aldermana i nie wykorzystuję swego stanowiska. W tym przypadku wydawało mi się istotne, by się przedstawić".
Sharon Nixon kilkukrotnie powtarzała na miejscu blokującym jej przejazd policjantom, iż jest radną z 24. okręgu Chicago.