----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

12 lutego 2009

Udostępnij znajomym:

Grupa stanowych legislatorów zapowiada kolejną próbę złagodzenia prawa dotyczącego posiadania broni palnej. Domagają się oni przywrócenia zezwoleń na noszenie broni przy sobie co w tej chwili, z wyjątkiem policji, jest w Illinois nielegalne.

Autorzy proponowanych zmian twierdzą, że ubiegłoroczna decyzja Sądu Najwyższego w sprawie dotyczącej mieszkańca dystryktu Columbia znacznie zwiększa szanse zwolenników złagodzenia prawa w naszym stanie. Za przywróceniem wydawania zezwoleń na noszeni broni palnej jest również Illinois Sheriff"s Association, które już wyraziło w tej sprawie poparcie.

Reprezentant stanowy, republikanin Bill Mitchell chce, by propozycja ustawy w ogóle trafiła pod obrady. Do tej pory, mimo wielokrotnych prób, nigdy nie udało się do tego doprowadzić. Szanse są znacznie większe, niż jeszcze rok temu. W czerwcu 2008 r. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych po wielomiesięcznych debatach stwierdził, iż wszyscy obywatele tego kraju mają prawo do posiadania broni palnej, której mogą używać do obrony własnej oraz polowań. Było to wydarzenia niecodzienne, gdyż wprowadzona w 1791 roku druga poprawka do konstytucji nigdy dotąd nie była przez niego tak szczegółowo interpretowana. Od tego czasu kolejne miasteczka, w tym kilka w okolicach Chicago, zrezygnowały z obowiązujących w nich zakazów posiadania broni palnej nie chcąc narażać się na kosztowne i z góry przegrane procesy.

W tym przypadku chodzi o noszenie broni przy sobie, które dozwolone jest w większości stanów USA. Zaledwie 3 - Wisconsin, Illinois oraz Dystrykt Columbia - nie posiadają żadnych praw zezwalających posiadaczowi broni palnej na noszeni jej przy sobie. W pozostałych stanach prawa są różne. W niektórych można mieć przy sobie kilka jej sztuk, nie tylko pistoletów, czy rewolwerów, ale także broni długiej; w innych ograniczenia dotyczą rodzaju broni; jeszcze inne wymagają specjalnych zezwoleń, które nie każdy może otrzymać.

Proponowana przez naszych legislatorów zmiana wprowadzałaby specjalne licencje. Otrzymywaliby ją wyłącznie posiadacze broni, którzy oprócz standardowego zezwolenia ukończyli specjalne szkolenie w zakresie bezpieczeństwa, posługiwania się nią i zdali odpowiedni test, a także pokonali skomplikowane zapory biurokratyczne.

Demokraci zasiadający w stanowej Izbie Reprezentantów wątpią, by ustawa trafiła pod obrady i wróżą jej podobna przyszłość, jak kilkunastu poprzednim, czyli całkowite odrzucenie na etapie pierwszej prezentacji.

Argumenty przeciwników posiadania i noszenia broni palnej są powszechnie znane. Opierają się one głównie na przeświadczeniu, że liczba zabójstw z jej użyciem jest bezpośrednio związana z dostępnością do niej. Ograniczenie posiadania ma wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa.

Z kolei zwolennicy pełnego dostępu do broni palnej posługują się teorią opracowaną przez profesora Johna Lotta, kiedyś z Univerity of Chicago, obecnie Maryland. W 1998 roku opublikował on pracę zatytułowaną „Więcej broni, mniej ofiar". Posłużył się w niej głównie statystykami i na ich podstawie wyciągał własne wnioski. Okazało się, że w rejonach, w których zezwolono ludziom na swobodny dostęp do pistoletów i rewolwerów spadała gwałtownie liczba popełnianych zbrodni. Lott uważa, że może się tak dziać, gdyż przestępcy zdają sobie sprawę, iż każda osoba może posłużyć się bronią palną i dociera do nich, że nie tylko oni są jej posiadaczami. W swej pracy wyraźnie napisał, iż wprowadzenie zakazu jej posiadania było bezpośrednią przyczyną gwałtownego wzrostu przestępczości w ostatnich prawie 20 latach.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor