----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

12 lutego 2009

Udostępnij znajomym:

Każdego roku tuż przed Bożym Narodzeniem w centralnym punkcie Daley Plaza pojawia się wielka choinka. Ostatnia miała 85 stóp wysokości, a zapalenie na niej lampek było wielką uroczystością. Trudno wyobrazić sobie grudniowe Chicago bez niej. O zlikwidowaniu tego symbolu na razie nie ma mowy, może jednak zdarzyć się, że za 11 miesięcy drzewko będzie znacznie mniejsze.

Nie każdy wie, że chicagowska choinka zbudowana jest z ponad 100 mniejszych drzew osadzonych w metalowej ramie i w odpowiedni sposób przyciętych. Całkowity koszt tej operacji to ponad 300 tysięcy dolarów.

Najpierw specjalne ekipy przez kilka tygodni budują metalowo drewniane rusztowanie, później przywożone są odpowiednie drzewka i osadzane w przygotowanych uchwytach. Do tego potrzebny jest ciężki sprzęt, gdyż montaż na wysokości kilkudziesięciu stóp byłby bez niego niemożliwy. Ten sam dźwig konieczny jest później do zawieszenia dekoracji. Po kilku tygodniach następuje demontaż, który zajmuje wprawdzie mniej czasu, ale też kosztuje kilkanaście tysięcy.

300 tysięcy to równowartość trzech rocznych, policyjnych pensji. Tyle kosztuje praca stu pługów śnieżnych przez cały dzień lub 88 ekip drogowych, z których każda mogłaby załatać około 300 dziur w jezdni. To również pieniądze stanowiące równowartość podatku pobieranego od nieruchomości od stu przeciętnych mieszkańców Chicago.

Biuro gubernatora zastanawia się, w jaki sposób można obniżyć koszty. Jednym z rozwiązań jest rezygnacja z zakupu ponad stu choinek, które w ubiegłym roku kosztowały $45,500. Zamiast nich można kupić jedno drzewo o wysokości ok. 45 stóp za niecałe 3 tysiące dolarów. Będzie niższe, ale oszczędności poważne, gdyż nie trzeba budować rusztowania, czy płacić za sprzęt do dekoracji. Całkowity koszt wyniósłby wtedy poniżej 20 tysięcy dolarów.

Innym rozwiązaniem jest zasadzenie drzewa na stałe, podobnie jak ma to miejsce w Waszyngtonie przed Białym Domem. Początkowo miałoby ono ok. 35 stóp wysokości i z roku na rok byłoby coraz większe. Koszt to jednorazowy wydatek ok. 25 tysięcy dolarów.

Oczywiście można znaleźć sponsorów. Jednak miasto nie chce się na to zdecydować przekonując, że byłaby to komercjalizacja świąt.

Nikt na szczęście nie chce całkowicie likwidować tego symbolu świątecznego z Daley Plaza. Jednak w obliczu problemów budżetowych możemy być niemal pewni, iż ubiegłoroczna choinka w centrum Chicago była ostatnia tak dużą i tak drogą.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor