----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

26 lutego 2009

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Niestety, nie w Chicago. To Schaumburg postanowił nie denerwować klientów znajdującego się w tym miasteczku centrum sklepowego Woodfield Mall i rezygnuje z przynoszącej spore zyski kamery na skrzyżowaniu.

Znajduje się ona dokładnie przy ulicach Meacham i Woodfield, tuż obok terenu zajmowanego przez wielkie centrum sklepowe. Od listopada do stycznia, a więc przez zaledwie trzy miesiące, przyniosła miastu dochód w wysokości ponad miliona dolarów. Każdego dnia fotografowała około stu pojazdów nieprawidłowo skręcających na czerwonym świetle w prawo.

Początkowa radość władz Schaumburga z dodatkowego źródła dochodu bardzo szybko zamieniła się w zmartwienie, gdy do ratusza zaczęły napływać listy od wzburzonych kierowców, będących jednocześnie klientami lokalnych sklepów. Najczęściej powtarzana groźba dotyczyła rezygnacji z zakupów w tym miejscu.

Władze miasteczka nie zastanawiały się długo. Postanowiono kamerę wyłączyć i tradycyjnymi metodami pilnować skrzyżowania.

Jest ono w miarę bezpieczne. Zanim zainstalowano na nim wspomniane urządzenie nie dochodziło tam do zbyt wielu wypadków. Po jego uruchomieniu liczba ta spadła prawie niezauważalnie. Większość mandatów wypisana została kierowcom skręcającym w prawo na czerwonym świetle, którzy nie dokonali pełnego stopu przed wykonaniem manewru, w związku z czym brak kamery nie podwyższy wypadkowości w obrębie tej intersekcji. Wciąż funkcjonować będzie inna, kontrolująca samochody jadące na wprost i skręcające w lewo, czyli w kierunkach innych, niż Woodfield Mall.

„Chcemy być przyjaźni wobec klientów centrum sklepowego tak bardzo, jak jesteśmy wobec naszych mieszkańców" - powiedział Ken Fritz reprezentujący urząd miasta.

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor