----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

19 marca 2009

Udostępnij znajomym:

Nowy gubernator Illinois, Pat Quinn, przedstawił w środę projekt budżetu na 2010 r. Przewiduje on m.in. podwyższenie stanowego podatku dochodowego, wzrost podatku od sprzedaży wyrobów tytoniowych, czy wyższe ceny rejestracji pojazdów. Jednocześnie planowane są ulgi dla najmniej zarabiających rodzin oraz tygodniowe zawieszenie podatku od sprzedaży na artykuły szkolne w sierpniu każdego roku, tuż przed rozpoczęciem zajęć w szkołach.

Jeśli propozycja gubernatora zostanie przyjęta przez legislaturę, to najwięcej płacić będą w naszym stanie osoby samotne, lepiej zarabiające, które palą papierosy i posiadają samochód. Biedniejsze rodziny wielodzietne mogą w efekcie wprowadzenia planowanych ulg odprowadzać mniej podatku dochodowego, niż dotychczas.

Większość polityków w Springfield gotowa jest zaakceptować wyższy podatek dochodowy, chcą oni jednak wcześniej upewnić się, że dodatkowe pieniądze nie zostaną zmarnowane przez administrację i rzeczywiście posłużą poprawie stanu finansów Illinois. Z zainteresowaniem, choć na razie bez entuzjazmu podchodzą do proponowanej tygodniowej przerwy w pobieraniu podatku od sprzedaży w sierpniu. Bez problemu zgadzają się na podniesienie ceny papierosów.

Pat Quinn ma przed sobą trudne, choć wykonalne zadanie. Musi przekonać obydwie izby stanowego parlamentu do przyjęcia swej propozycji, co może okazać się łatwiejsze, niż wiele osób podejrzewa, gdyż głównym argumentem w dyskusji jest ponad 11 mld. deficyt budżetowy i pogarszający się stan finansów Illinois. Przeciwnicy podwyżek zauważają jednak, że plan nie wnosi żadnych istotnych zmian, jest kontynuacją polityki Blagojevicha i nie przewiduje zdecydowanych cięć w wydatkach. Zwracają też uwagę, że kilka punktów proponowanego budżetu to kopia propozycji byłego gubernatora dotyczących ograniczenia ulg podatkowych dla biznesów, o które bezskutecznie walczył przez kilka ostatnich lat.

„To bardzo odważny plan, który nigdy nie był wprowadzony w Illinois - powiedział Quinn - Chcę powiedzieć mieszkańcom stanu, że mamy zamiar zapłacić nasze rachunki".

Gubernator miał oczywiście na myśli rosnące zadłużenie stanu i krytyczną sytuację budżetową, która jest wynikiem wieloletnich zaniedbań ze strony nie tylko jego poprzednika, ale również kilku wcześniejszych administracji. Jednak, jak zwracają uwagę przeciwnicy tak masowych podwyżek, Pat Quinn zapomniał chyba o rachunkach, jakie do zapłacenia mają podatnicy, do kieszeni których ma zamiar teraz sięgnąć.

Rejestracja pojazdu na rok kosztuje w tej chwili $79. Przewiduje się podniesienie tej ceny o $20, czyli do poziomu 99 dol. rocznie. Przy okazji wzrosną ceny prawa jazdy z 10 na 20 dolarów i kilku innych usług w biurach sekretarza stanu. Wszystkie te podwyżki przyniosą roczny zysk w wysokości 200 milionów dolarów. Pieniądze te w niewielkim stopniu pomogą w załataniu budżetu, przekazane więc będą prawie w całości na projekty naprawczo - budowlane, głównie dróg i mostów.

Stanowy podatek od sprzedaży papierosów wynosi w tej chwili 98 centów. Będzie podniesiony o $1. Podwyżka ta rozłożona ma być na okres dwóch lat.

Nowością mają być tygodniowe wakacje podatkowe. Szczegóły dopiero mają zostać opracowane, wiemy jednak, że chodzi o siedmiodniową przerwę w pobieraniu podatku od sprzedaży w sierpniu, tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego. Nie wiadomo na razie, czy dotyczyć to ma jedynie przyborów szkolnych, czy wszystkich artykułów w sklepach.

Jednak najważniejsze w projekcie budżetowym są podatki dochodowe. W tej chwili płacimy go w Illinois 3%. Pat Quinn uważa, że powinniśmy 4.5%. Podwyżka wyniosłaby więc 50%.

„Musimy dokonać trudnych wyborów, by ratować nasz stan - mówił gubernator przedstawiając w Springfield budżet na 2010 r. Przyznał, że wzrost podatku dochodowego jest znaczny, jednak równoczesne ulgi dotyczyć będą ok. 5 milionów mieszkańców.

„Pięć milionów osób w Illinois otrzyma ulgi podatkowe i nie zapłaci więcej mimo, że podatek podwyższony będzie o 50%" - mówił Quinn.

Zobaczmy dokładnie kogo i w jakim stopniu dotkną propozycje gubernatora.

Pierwsza liczba to zarobki, druga podatek płacony obecnie, trzecia to podatek proponowany.

OSOBA SAMOTNA

$30,000: $768 $972

$45,000: $1,182 $1,593

$60,900: $1,621 $2,251

$75,000: $2,010 $2,835

$100,000: $2,700 $3,870

MAŁŻEŃSTWO BEZDZIETNE lub SAMOTNA OSOBA Z JEDNYM DZIECKIEM

$30,000: $708 $702

$45,000: $1,122 $1,323

$60,900: $1,561 $1,981

$75,000: $1,950 $2,565

$100,000: $2,640 $3,600

RODZINA CZTEROOSOBOWA

$30,000: $588 $162

$45,000: $1,002 $783

$60,900: $1,441 $1,441

$75,000: $1,830 $2,025

$100,000: $2,520 $3,060

Widzimy więc, że podwyżka podatku nie dotyczy najmniej zarabiających rodzin, pozwala wręcz dzięki proponowanym ulgom płacić go mniej.

Quinn przekonuje, że kryzys ekonomiczny, rosnące bezrobocie, czy skandale korupcyjne z udziałem poprzednich administracji sprawiły, iż Illinois przeżywa największy kryzys w czasach współczesnych i konieczne jest wprowadzanie nowych metod.

Oprócz podwyżek gubernator planuje oszczędności, które przynieść mają dodatkowy miliard dolarów. Proponuje m.in. by pracownicy stanowi więcej dopłacali do swych ubezpieczeń zdrowotnych, o 5% ogranicza budżety poszczególnych departamentów i likwiduje wiele przywilejów administracji. Przykładem może być biuro samego gubernatora, gdzie zlikwidowana zostanie wieloosobowa świta doradców i asystentów podążająca wszędzie za podróżującym Rodem Blagojevichem.

Propozycja budżetu przewiduje też podniesienie wieku emerytalnego dla pracowników stanowych oraz ograniczenie podwyżek samych emerytur i dopasowanie ich do ogólnie panujących standardów. Nie jest tajemnicą, że dotychczas rosły one nieco szybciej, niż pozostałe.

W nieco trudniejszej sytuacji znajdą się prywatne biznesy. Pat Quinn chce zlikwidować kilka kruczków prawnych pozwalających im na płacenie niższych podatków. jednocześnie domaga się podniesienia podatków korporacyjnych z obecnych 4.8% do 5.9% co przyniosłoby stanowi dodatkowe 175 mln. dolarów. Rod Blagojevich wielokrotnie domagał się podobnych zmian, jednak nigdy nie zostały one zaakceptowane przez legislaturę.

Nie związana z budżetem propozycja dotyczy samego stanowiska zajmowanego obecnie przez Quinn"a:

„Dwóch kolejnych gubernatorów miało poważne problemy. Jeden jest w więzieniu, drugi wkrótce będzie oskarżony. Myślę, że należy mieszkańcom Illinois pozwolić na większą kontrolę administracji. Jeśli gubernator nie wypełnia swych obowiązków lub nadużywa zaufania wyborcy powinni mieć prawo do jego odwołania. Myślę, że to bardzo dobry sposób na naprawę Illinois".

Należy pamiętać, że to na razie tylko propozycje. Zastanawiać się teraz nad nimi będzie stanowy parlament, bez zgody którego nie mogą one zostać wprowadzone. Prawdopodobnie część planów zostanie odrzucona, inne będą zmodyfikowane. Musimy jednak mieć świadomość, że finanse Illinois znajdują się w bardzo złym stanie i pieniądze muszą się szybko znaleźć. Na razie nikt nie ma lepszego pomysłu i mimo zdecydowanego sprzeciwu wielu polityków, zarówno demokratycznych jak i republikańskich, większość wspomnianych podwyżek może już wkrótce wejść w życie.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor