----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

26 marca 2009

Udostępnij znajomym:

46 wyjazdów w ciągu 27 miesięcy. 19 na koszt podatników, 7 opłaconych przez fundusz wyborczy burmistrza, 7 sponsorowanych przez chicagowski komitet olimpijski, 4 fundowane z programu miast siostrzanych, 2 na koszt Regionalnej Izby Gospodarczej. Poza tym wiele prywatnych i półoficjalnych wyjazdów opłacanych przez zapraszające instytucje i organizacje.

Do wymienionych powyżej podróży dodać należy 58 lotów Richarda Daley na pokładzie odrzutowca należącego do organizacji charytatywnej EduCap, zajmującej się udzielaniem pożyczek studenckich - o czym donosiły kilka tygodni temu lokalne media. Od tego czasu organizacja ta znalazła się pod uważna obserwacją Urzędu Podatkowego i Kongresu w związku z wielomilionowymi wydatkami i zawyżanymi oprocentowaniami pożyczek. Burmistrz początkowo zaprzeczył, by korzystał z gościnnego pokładu wartego 31 milionów prywatnego odrzutowca, przyznał później jednak, że kilkukrotnie miało to miejsce.

Urząd miejski udostępnił listę wyjazdów burmistrza opłacanych z miejskiego budżetu. Nie ma na niej jednak informacji dotyczącej kosztów, czy liczby towarzyszących osób. Nie wiadomo więc dokładnie, ile podatnicy za nie zapłacili. Urzędnicy tłumaczą się względami bezpieczeństwa i odmawiają dostarczenia pełnych danych. Na temat wyjazdów opłacanych przez komitet olimpijski, fundusz wyborczy, czy Izbę Gospodarczą wiadomo jeszcze mniej. Miasto twierdzi, iż nie posiada informacji na temat podróży, które nie są opłacane przez podatników.

W 2007 r. dziennikarze przeprowadzili podobne dochodzenie. Wówczas okazało się, że w okresie 42 miesięcy Daley opuścił Chicago 67 razy. Wynika z tego, że częstotliwość wyjazdów z roku na rok wzrasta.

Wśród odwiedzanych miast znaleźć można kilka amerykańskich, takich jak Denver, Los Angeles, San Diego, Nowy Jork oraz Miami. Najczęściej odwiedzany przez burmistrza jest Waszyngton, co akurat nie jest dla nikogo zaskoczeniem. Za granicą bywał równie często, m.in. Irlandia, Francja, Brazylia, Szwajcaria, Hiszpania, Grecja, Emiraty Arabskie oraz najbardziej przez Richarda Daley lubiane Włochy, które odwiedził już 4 razy.

Oczywiście nie wszystkie wyjazdy zaliczyć można do służbowych. Wielokrotnie, zwłaszcza na pokładzie odrzutowca organizacji EduCap, burmistrz udawał się na prywatny wypoczynek do Meksyku, czy na Hawaje. Granica jest jednak płynna, gdyż podczas tych wyjazdów często przez chwilę pełnił oficjalne funkcje, co utrudnia dokładne ustalenie wydatków i strony je pokrywającej.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor