----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

16 kwietnia 2009

Udostępnij znajomym:

Przekonany jest o tym Rod Blagojevich, któremu w tym tygodniu przedstawiono akt oskarżenia zawierający aż siedemnaście zarzutów dotyczących korupcji. Po wyjściu z sądu, gdzie nie przyznał się do winy, były gubernator zacytował Winstona Churchilla mówiąc: To nie koniec. To nie jest nawet początek końca. Jest to, być może, koniec początku.

Reszta była juz jego słowami, gdy mówił do zgromadzonych w budynku federalnym w centrum Chicago dziennikarzy, że prawda zwycięży i nie może się on już doczekać oczyszczenia w procesie swego imienia. W niczym nie przypominał oskarżonego o korupcje polityka, raczej kogoś, kto właśnie pokonuje kolejny etap wyjątkowo udanej kampanii wyborczej.

52-letni Blagojevich odpowie za próbę sprzedaży miejsca w senacie, wielokrotne wymuszenie wpłat na swój fundusz wyborczy i wykorzystywanie stanowiska w celu uzyskania prywatnych korzyści. Wraz z nim oskarżono cztery inne osoby, w tym brata, Roberta Blagojevicha, oraz byłego szefa personelu w gabinecie gubernatora, Johna Harrisa. Ten pierwszy poprosił o osobną rozprawę, wierząc, że w ten sposób zwiększa swe szanse na wygranie procesu lub zmniejszenie ewentualnej kary; drugi współpracuje z prokuraturą dostarczając wielu nowych informacji przeciw swemu byłemu pracodawcy.

Podczas wtorkowej, inauguracyjnej rozprawy Rod Blagojevich reprezentowany był przez jednego prawnika, Sheldona Sorosky. Wiadomo jednak, że prowadzone są rozmowy z dwoma innymi, znanymi adwokatami, którzy mogliby pomóc w jego obronie. Szanse na to jednak są niewielkie. Blagojevich nie dysponuje bowiem środkami wystarczającymi na zatrudnienie najlepszych prawników, żadna też ze znanych kancelarii nie zaproponowała mu obrony za darmo - tak jak miało to miejsce w przypadku innego byłego gubernatora, George Ryana. Blagojevich posiada wprawdzie wciąż swój fundusz wyborczy, ale prokuratura uprzedza, że domagać się będzie jego przejęcia w przypadku przegranej oskarżonego. W takim przypadku adwokaci musieliby oddać honoraria wypłacone z tych właśnie pieniędzy.

Zapytany przez dziennikarzy o linię swej obrony Blagojevich powiedział: Prawda. Na niej właśnie ma według niego opierać się strategia w sądzie.

„Jestem niewinny w każdym z siedemnastu postawionych zarzutów - powiedział - Cieszę się, że już się zaczęło, gdyż teraz można rozpocząć proces wydobywania prawdy na wierzch i oczyszczania mojego imienia".

Na razie największym zmartwieniem byłego gubernatora są pieniądze, które mógłby przeznaczyć na swą obronę. Sam utracił stanowisko i pensję, nie pracuje również jego żona. Prokuratura grozi zamrożeniem wszelkich kont należących do niego. W tej sytuacji Rod Blagojevich wyraził zgodę na udział w programie rozrywkowym pod nazwą „I"m a Celebrity... Get Me Out of Here", który kręcony będzie na Kostaryce i wzorowany jest na innym, popularnym programie - „Survivor". Różnica polega na tym, że biorą w nim udział znane postaci świata polityki, sportu i filmu. Oprócz Blagojevicha udział zapowiedziała już np: Nancy Kerrigan, była łyżwiarka figurowa.

Balgojevich otrzyma 60 tysięcy dolarów za jeden odcinek programu. Będzie w nim uczestniczył do momentu wykluczenia go przez widzów, co może nastąpić bardzo szybko. Niestety, na razie nie może podpisać umowy ze studiem telewizyjnym, gdyż w tym celu potrzebuje zgodę sądu na wyjazd z kraju. Jeśli ją otrzyma, to swój czas dzielił będzie pomiędzy Dirksen Federal Building w centrum Chicago, a dziką dżunglą Kostaryki.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor