----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

30 kwietnia 2009

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Wybuch epidemii świńskiej grypy w ubiegłym tygodniu był dla administracji opieki zdrowotnej w Stanach Zjednoczonych i całego społeczeństwa całkowitym zaskoczeniem. Zarówno w sposobie, w jaki zagrożenie rozwija się, jak i w reakcjach, jakie wywołuje, epidemia świńskiej grypy przypomina zagrożenie bioterrorystyczne.

Mechanizmem napędzających powszechny obecnie strach jest połączony świat, w którym przyszło nam żyć. Nawet do najbardziej odległych obszarów planety można dotrzeć w ciągu 48 godzin. Epidemie dotykają bez ostrzeżenia zarówno uchodźców w obozach przesiedleńczych, mieszkańców stłoczonych i szybko rozszerzających się slumsów, jak i tereny lasów tropikalnych. Niszczycielska choroba w Afryce czy Ameryce Południowej może w szybkim tempie zagrozić Bostonowi czy Bordeaux. Nawet doświadczeni klinicyści rzadko posiadają wiedzę wystarczającą by diagnozować i leczyć niespotykane choroby tropikalne. Jeszcze miesiąc temu uwaga świata skupiała się na Azji jako źródle dwóch ostatnich pandemii grypy, z roku 1957 i 1968 - jako prawdopodobnego skupiska następnej. A kiedy nikt się tego nie spodziewał, choroba pojawiła się w Meksyku.

Przez ulice wyludnionego miasta Meksyk przeprowadzono w procesji rzeźbę Chrystusa ukrzyżowanego, znaną jako Chrystus uzdrawiający, po raz pierwszy od ponad stu lat wynosząc ją z katedry, w modlitwie o zdrowie. Niewielu przechodniów spaceruje tam po ulicach bez masek, a policjanci rozdają nakrycia twarzy przy wejściach do stacji metra czy autobusów. Obawa przed zarażeniem sprawia, że niewielu korzysta z masowej komunikacji, a kierowcy autobusów odmawiają wpuszczenia do pojazdu pasażerów bez masek.

Liczba potwierdzonych przez Światową Organizację Zdrowia zachorowań w Meksyku wynosiła w czwartek w południe 97 przypadków. W poniedziałek rano do kryzysowej sytuacji w Meksyku dołączyło się jeszcze trzęsienie ziemi o sile 5.6. Liczba śmiertelnych zejść z powodu świńskiej grypy szacowana jest tam na 159, a choruje dodatkowo ponad 2000 osób. Do co najmniej 6. maja zamknięto szkoły.

Na terenie Stanów Zjednoczonych potwierdzono 109 przypadków, z czego Nowy Jork ma najwięcej - 50 przypadków zarażenia wirusem świńskiej grypy, w Teksasie odnotowano 26 przypadków, w Kalifornii - 14, w południowej Karolinie - 10, po dwa w Kansas i Massachusetts, i po jednym w Arizonie, Indianie, Michigan, Nevadzie i Ohio.

Zdaniem ekspertów, tegoroczny wybuch epidemii świńskiej grypy nie będzie tak poważny jak pandemia z roku 1918, głównie za sprawą postępu medycyny w ostatnich 90 latach. Najbardziej śmiertelna epidemia grypy w roku 1918 pochłonęła w skali świata 50 milionów ludzi, z tego 8 milionów w Hiszpanii, z powodu tej dotkliwej statystyki jest określana „hiszpańską". Świńska grypa wybuchła wśród żołnierzy stacjonujących w Fort Dix, w Nowym Jorku w roku 1976, powodując jeden przypadek śmierci. Obawiano się wtedy odrodzenia grypy hiszpańskiej, ale w miarę rozprzestrzeniania się wirusa wśród amerykańskich świń, zdołano wyprodukować szczepionkę i jedna czwarta amerykańskiego społeczeństwa została zaszczepiona. Komplikacje w wyniku szczepienia spowodowały 25 przypadków śmiertelnych, ale nikt nie zmarł z powodu świńskiej grypy.

W oczekiwaniu na pandemię

Pierwszą śmiertelną ofiarą świńskiej grypy w Stanach Zjednoczonych jest 23-miesięczny meksykański chłopiec, który zmarł w Houston. Dziecko podróżowało ze swą rodziną z Meksyku do Brownsville w południowym Teksasie. Chłopiec zachorował w Brownsville, został przyjęty do szpitala w Houston i zmarł w poniedziałkową noc.

W Illinois nie ma, jak do tej pory, żadnego potwierdzonego przypadku zachorowania. Choć, jak się wydaje, jest to tylko kwestią czasu. Prawdopodobne przypadki zarażenia wirusem świńskiej grypy spowodowały zamknięcie trzech szkół w naszym stanie. W trakcie oczekiwania od 24 do 48 godzin na rezultaty testu, który może pozytywnie zidentyfikować świńską grypę, zamknięto trzy szkoły: Kilmer Elementary School w Chicago, Marmion Academy w Aurorze i Rotolo Middle School w Batavii. W czwartek w południe Illinois Department of Public Health informował o dziewięciu prawdopodobnych przypadkach zarażenia w Illinois.

Decyzja Światowej Organizacji Zdrowia o podniesieniu poziomu zagrożenia z powodu świńskiej grypy na piąty w sześciostopniowej skali pandemii oznacza, że wirus świńskiej grypy typu A/H1N1 nadal rozprzestrzenia się z człowieka na człowieka. „Nie wykluczamy pandemii" stwierdził Keiji Fukuda, tymczasowy dyrektor zdrowia, bezpieczeństwa i środowiska.

Nowe przypadki zachorowania zostały również potwierdzone w Kanadzie, Austrii, Izraelu, Hiszpanii, Francji, Nowej Zelandii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, Kostaryce i Korei Południowej.

Pogarszająca się sytuacja skłoniła amerykański Departament Stanu do rekomendowania, by podróżni odłożyli niekonieczne podróże do Meksyku - nawet po tym jak urzędnicy Stanów Zjednoczonych skrytykowali Unię Europejską za wydanie zakazu podróży do Stanów Zjednoczonych i Meksyku.

W odpowiedzi na rekomendacje rządu federalnego, dwa największe statki wycieczkowe: Carnival Corp i Royal Caribean Cruises Ltd. odwołały wszystkie postoje w Meksyku.

W rezultacie wprowadzonego przez rząd federalny w ubiegłą niedzielę ogólnokrajowego stanu zagrożenia zdrowia publicznego, do dyspozycji stanów oddano leki przeciwgrypowe dla 11 milionów osób, maski, sprzęt szpitalny i zestawy do testowania. Prezydent Obama zwrócił się do Kongresu o $1.5 miliardów wyjątkowych funduszy w celu zwiększenia zapasów leków i monitorowania przyszłych przypadków, jak również wsparcia wysiłków międzynarodowych w celu zapobieżenia w pełni rozwiniętej pandemii.

„Wierzę, że świat jest bardziej przygotowany niż kiedykolwiek wcześniej do tego typu sytuacji," stwierdził Keiji Fukuda, wice-dyrektor generalny Health, Security and Environment. Podczas konferencji prasowej w ubiegłą niedzielę oświadczył on, że w ciągu ostatnich pięciu lat kraje ciężko pracowały nad rozwinięciem nowych narzędzi i systemów na wypadek kryzysu zdrowia. „Mamy nowe środki ochrony, lepszy nadzór, zapasy leków antywirusowych", stwierdził Fukuda.

„Jesteśmy niewątpliwie przygotowani. Można powiedzieć, że przygotowywaliśmy się do tego od wybuchu epidemii SARS w roku 2003 i grypy ptasiej w Azji," powiedział Neil Fishman, dyrektor epidemiologii opieki zdrowotnej i kontroli infekcji na University of Pennsylvania Health System.

Jednak pomimo ewidentnych postępów w zakresie mikrobiologii, współczesna administracja zdrowotna nadal podejmuje decyzje w atmosferze niepewności. „Nasze zrozumienie obecnego wybuchu choroby jest ograniczone" - stwierdza High Pennington, profesor wirusologii w Britain"s University of Aberdeen. „Na przykład, nie rozumiemy dlaczego ludzie umierają w Meksyku, ale nigdzie więcej."

Wirus jest określany jako nowy podrodzaj A/H1N1, nie występujący wcześniej u świń i ludzi, informuje WHO (Światowa Organizacja Zdrowia). Świńska grypa, rzadko występująca u ludzi, powoduje grypowe objawy, łącznie z infekcją dróg oddechowych, gorączką i bólem stawów, ale upodabnia się do innych infekcji oddechowych. Eksperci zdrowia są całkowicie pewni, że wirus przenosi się z człowieka na człowieka, co jest nietypowe. Świńska grypa jest zwykle przekazywana wśród świń i rzadko zaraża ludzi, chyba że mają kontakt ze zwierzętami.

Zamknięte szkoły

Amerykański urząd do spraw kontroli chorób i zapobiegania - Centers for Disease Control and Prevention - wydał nowe postanowienie, w którym nakazuje zamknięcie każdej szkoły z potwierdzonym przypadkiem zachorowania na co najmniej siedem dni. Od tygodnia zamknięte są szkoły w Nowym Jorku, gdzie u ponad stu uczniów wystąpiły kilka dni temu objawy grypo-podobne. Oryginalnie ośmioro uczniów z St. Francis Preparatory School w Queens zaraziło się wirusem; niektórzy podobno spędzili przerwę wiosenną w Meksyku.

Teksański Public Health Department w ubiegłą niedzielę zamknął wszystkie 14 szkoły i odwołał zajęcia pozaszkolne w okręgu szkolnym w Schertz-Cibolo-Universal City Independent School District w pobliżu San Antonio, gdzie dwa przypadki świńskiej grypy zostały potwierdzone w ubiegłym tygodniu.

Światowa Organizacja Zdrowia kontynuuje prace dotyczące rozprzestrzenienia się i stopnia rozwoju choroby w Meksyku, gdzie podejrzane przypadki kliniczne odnotowano w 19 z 32 stanów kraju. Urzędnicy WHO sugerują, by nie podejmować podróży, ale nie opowiadają się za ograniczeniem handlu. Jednakże cztery firmy japońskie: Hitachi, Panasonic, Sony i Sharp poleciły swym pracownikom by unikali podróży do Meksyku.

Kilkanaście linii lotniczych uchyla opłaty za zmianę lotu dla tych, którzy podróżują przez Meksyk. W ograniczonym czasie American Airlines, Continental, United, US Airways i Grupo Mexicana uchylają opłaty za zmianę rezerwacji dla każdego podróżującego do Meksyku, przez ten kraj i z Meksyku.

Nie ma szczepionki

Nie ma szczepionki dla tej odmiany grypy, jakkolwiek, jak informuje zastępca dyrektora Science and Public Health program CDC, Anne Schuchat, agencja nad nią pracuje. Jest to jednak długi proces i może potrwać miesiące.

Chociaż nie ma antywirusowych lekarstw, które mogą zapobiec chorobie, to nowa odmiana świńskiej grypy jest podatna na antywirusowe leki zanamivir (Relenza) i oseltamivir (Tamiflu). Jest odporna na antywirusowe środki amantadine i rimantadine.

Rząd federalny posiada 50 milionów serii leczenia Tamiflu i Relenza w ramach krajowego Strategic National Stockpile, informuje Napolitano. Agencja uwolniła 25 procent tych serii, udostępniając je wszystkim stanom, przyznając priorytet tym stanom, gdzie występują potwierdzone przypadki grypy. Jak informuje CDC, okres infekcyjny dla tej odmiany grypy przypada na jeden dzień przed nadejściem choroby i siedem dni potem.

Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że rozpocznie proces przygotowania szczepionki nowej odmiany świńskiej grypy. Agencja rekomendowała jednak by firmy farmaceutyczne kontynuowały produkcję sezonowej szczepionki przeciwko grypie zamiast natychmiastowego przestawiania się na produkcję szczepionki przeciwko odmianie grypy typu A/H1N1. Jest to ważne, gdyż producenci leków obecnie produkują szczepionkę przeciwko grypie na potrzeby półkuli południowej, gdzie sezon grypy właśnie się rozpoczął. Jeśli zdolność produkcyjna wytwórców szczepionki miałaby zostać zmieniona ze standardowej grypy na odmianę świńską, to mogłoby to stworzyć braki normalnej szczepionki. Przygotowania do produkcji szczepionki przeciwko grypie świńskiej zostały zainicjowane, ponieważ jakakolwiek szczepionka wymaga kilku miesięcy do jej wyprodukowania, co stanowi kosztowne opóźnienie na wypadek gdyby nowy wirus okazał się złośliwy.

Jednocześnie urzędnicy administracji zdrowia bronią się przed niepotrzebną paniką. „Jest to oczywiście powód do niepokoju," stwierdził prezydent Obama w przemówieniu do National Academy of Sciences w poniedziałkowy poranek. „Ale nie jest to powód do alarmu."

Rzeczywiście, jak do tej pory jest niewiele powodów do martwienia się o zdrowie dla kogoś, kto nie mieszka w Meksyku. Na terenie Stanów Zjednoczonych i innych dotkniętych wirusem jest stosunkowo mało przypadków zarażenia. Wirus wydaje się być podatny na leki antywirusowe jak Tamiflu, i dzięki globalnym, pandemicznym przygotowaniom od czasu epidemii SARS z roku 2003 i ubiegłorocznego wybuchu grypy w Hong Kongu, Stany Zjednoczone i inne kraje rozwinięte utrzymują duże zapasy leku. „Obserwujemy znacznie bardziej wyraźne i przekonujące reakcje niż w przeszłości," stwierdził Laurie Garret, członek Council on Foreign Relations w kwestii globalnego zdrowia.

Pomimo tego, że przypadki spoza Meksyku nie były poważne, sytuacja nie jest wcale bezpieczna. Po pierwsze, naukowcy ciągle nie wiedzą, dlaczego wirus spowodował, poważniejszą chorobę w Meksyku. Może być tak, że wirus po prostu był tam dłużej albo że pacjenci nie byli leczeni wystarczająco szybko antywirusami, a może być również tak, że poważniejsza epidemia może wciąż nadejść w innych częściach świata.

Za późno

Decyzja WHO by podnieść poziom zagrożenia pandemicznego do piątego stopnia nie może być lekceważona. Jakkolwiek to posunięcie nie będzie miało zbytniego wpłuwu na reakcję Stanów Zjednoczonych, to zobowiąże kraje, które nie zostały jeszcze zarażone do wzmocnienia środków ostrożności. Dla ubogich krajów to przedsięwzięcie może być kosztowne, i może skierować środki z innych zagrożeń zdrowotnych.

Jednakże niezrozumiała jest wyraźnie spóźniona decyzja WHO o podniesieniu stopnia zagrożenia, kiedy światu nie udało się zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Kiedy system pandemicznego alarmowania przez WHO został po raz pierwszy stworzony, czwarta faza miała na celu wskazanie momentu zidentyfikowania nowego wirusa, który mógł rozprzestrzeniać się skutecznie od człowieka do człowieka (azjatycki H5N1 wirus grypy ptasiej, który osiągnął fazę trzecią, nigdy nie był w stanie się rozprzestrzenić), ale był ciągle wystarczająco ograniczony, a administracja mogła podjąć globalny wysiłek powstrzymania go i wykończenia lekami antywirusowymi.

Jest oczywiste, że obecnie jest na to zbyt późno - wirus świńskiej grypy przekroczył granice, i zarówno WHO jak i CDC przyznały, że powstrzymanie go nie jest już możliwe. Więc podnosząc poziom zagrożenia organizacja WHO rekomendowała również, by kraje nie zamykały granic i nie wprowadzały zakazów podróży. „Ograniczanie podróży miałoby bardzo mały wpływ na zatrzymanie przemieszczania się wirusa," stwierdził Fukuda. W tym momencie próba zamknięcia granic przypominałaby zamknięcie drzwi stodoły po tym jak koń z niej już wypadł - lepiej skoncentrować się na ochronie na poziomie społecznym, jak lepszy nadzór choroby i higiena.

A obecnie więcej jest pytań niż odpowiedzi. Najważniejsze wśród nich to, co dokładnie dzieje się w Meksyku, gdzie epidemiolodzy ciągle pracują nad zrozumieniem epidemii świńskiej grypy. Jednakże niepewność jest nieunikniona, gdy w grę wchodzi grypa -nieobliczalny wirus, nad którym trudniej zapanować niż nad natłuszczoną świnią. „Nie ma żadnego standardowego obrazu na temat tego jak może się to rozwinąć," stwierdził Fukuda.

Na podst. „Chicago Tribune", „USA Today", „Time", „Newsweek" i źródeł internetowych oprac. E.Z.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor