Steve Sullivan, naukowiec związany z University of Illinois, zaliczany do grupy tzw. „miejskich ekologów" prosi wszystkich mieszkańców Chicago i okolic o pomoc w liczeniu wiewiórek żyjących na naszym terenie. Podobno gryzonie te najliczniej występują właśnie tu.
Dokładnie nie wiadomo, jaki cel przyświeca badaniom. Na razie chodzi o ich policzenie i potwierdzenie przypuszczeń, iż środkowy-zachód jest ulubionym miejscem występowania tych zwierząt. Prof. Sullivan dodaje również, iż są one wdzięcznym obiektem obserwacji ze względu na swe zachowanie oraz wiele mówią nam na temat lokalnego środowiska naturalnego i zachodzących w nim zmian. Dlatego apeluje on do wszystkich, by na pewien okres zamienili się w naukowców amatorów i pomogli w badaniach. Nie wymaga się od nas wiele. W okolicach swego miejsca zamieszkania zwróćmy uwagę na te zwierzęta i spróbujmy je policzyć. Wyniki obserwacji umieszczać można na specjalnie do tego celu stworzonej stronie internetowej www.projectsquirrel.org. Podobny apel Steve Sullivan wystosował do mieszkańców innych zakątków kraju rozpoczynając pierwszy w historii „spis wiewiórek".
Oprócz ich policzenia zachęcani jesteśmy do zwrócenia uwagi na to, czy w okolicy żyje dużo psów i kotów, czy wiewiórki żywią się zaglądając do śmietników, karmników dla ptaków, czy też karmione są przez ludzi. Można również podzielić się własnymi spostrzeżeniami, opisać wyjątkową przygodę związana z tymi gryzoniami oraz wysłać zdjęcie zrobione w okolicach swego domu.
