Od początku przyszłego roku chicagowscy policjanci będą otrzymywali oceny. Nie tylko za wypełnianie swych obowiązków, ale także za umiejętność rozmowy i rozwiązywania problemów, spostrzegawczość, postawę wobec mieszkańców oraz ogólne zachowanie podczas służby.
Złośliwi twierdzą, że jeśli oceny wystawiać będzie społeczeństwo, a ich wysokość będzie miała wpływ na zatrudnienie, to w bardzo krótkim okresie czasu chicagowski departament poszukiwał będzie wielu nowych policjantów.
Na razie szczegóły nie są znane, choć podobny program już przed laty obowiązywał. Zniesiono go zaledwie 6 lat temu, gdyż nie przynosił większych korzyści. Policja dosłownie zalana została dziesiątkami tysięcy opinii, a samo ocenianie zamieniło się bardzo szybko w konkurs popularności.
W obecnym projekcie dokonano kilku zmian i tym razem liczyć się będzie przede wszystkim profesjonalizm, a nie sympatia, jaką darzą inni ocenianego oficera. Takie są przynajmniej założenia, natomiast rzeczywistym sprawdzianem będzie wprowadzenie systemu w życie. Niską notę na przykład otrzyma policjant, który nie rozpozna osoby poszukiwanej w zatrzymanym za drogowe wykroczenie samochodzie. Podobnie w przypadku niewłaściwej postawy podczas rozmowy z mieszkańcami miasta, w której dominować będzie gniew i wywyższanie się.
Oceny dodatnie otrzyma policjant, który na przykład poświęci więcej czasu i energii, niż przewidziane jest to regulaminem, w rozwiązanie jakiegoś problemu lub zasugeruje zmiany mogące poprawić prace departamentu i jego poszczególnych działów.
„Nie oczekujemy, że każdy będzie wychodził na ulice z szerokim uśmiechem na twarzy - zapewniają w policji - Chodzi o to, by wykonując swe obowiązki postępować profesjonalnie".
W projekcie nie ma mowy o minimalnej liczbie aresztowań, czy wypisanych mandatów. Wiadomo jednak, że oficerowie będą i pod tym względem oceniani.
Wystawiane oceny będą miały wielki wpływ na karierę policjanta. Zbyt niskie sprawią, że pomijany będzie na przykład przy awansach, a w ostateczności może nawet stracić pracę. Departament twierdzi, że do tej pory oficerowie nie wiedzieli dokładnie do jakich standardów maja się dostosować, od nowego roku ma to być dla wszystkich jasne.
Dennis J. Kenney, profesor wykładający w John Jay College of Criminal Justice twierdzi, że departamenty w całym kraju tworzą skomplikowane systemy ocen, gdyz same nie wiedzą, czym charakteryzować się powinien dobry policjant. Uznał on, że chicagowska inicjatywa jest pozytywna, ostrzegł jednocześnie, by jednej skali nie używać do oceny młodych, nowych policjantów i wieloletnich weteranów.
Swój sprzeciw wobec wystawiania ocen policjantom wyraził już Mark Donahue, prezydent Fraternal Order of Police, formalnego zrzeszenia oficerów policji, spełniającego role podobna do związków zawodowych.