Ogromny, $40 miliardowy przemysł pożyczek pod zastaw wypłat żeruje na finansowej niestabilności amerykańskiej klasy średniej. Wbrew pozorom, nie jest domeną marginesu społecznego. Typowy dłużnik ma trzydzieści kilka lat, zarabia do trzydziestu dwóch tysięcy rocznie, właśnie kupił dom albo potrzebuje drobnej pożyczki na kupno instrumentu, bo dziecko właśnie poszło do szkoły.
Tymczasem średni dochód pełnoetatowego pracownika Wallmartu, obecnie największego prywatnego pracodawcy w kraju, jest jedynie nieco wyższy niż $17,000 rocznie, więc około 47 procent Amerykanów żyje od wypłaty do wypłaty. A biznes pożyczek pod zastaw przyszłego wynagrodzenia kwitnie w warunkach pozbawionych kontroli, w których wszystko uchodzi bezkarnie.
Pożyczki pod zastaw wypłaty, określane mianem payday loans, albo paycheck advance czy payday advance, stanowią obecnie przemysł o wartości $40 miliardów dysponujący 22,000 przedstawicielstwami w Stanach Zjednoczonych, więcej niż McDonald"s, i obsługujący 10 milionów rodzin rocznie. Największym tego typu przedsiębiorstwem jest Advance America, z siedzibą w Południowej Karolinie, które zostało założone przez dyrektora harmonogramu i zaliczek w administracji Clintona, Williama Webstera. Dwie mniejsze firmy, niemal tej samej wielkości, to Check "n Go w Virginii i Check Into Cash, będąca własnością Allana Jonesa z siedzibą w Cleveland, w Tennessee.
Otrzymanie pożyczki pod zastaw przyszłej wypłaty jest według motta Check Into Cash „szybkie, łatwe i poufne". Jedynym wymaganym dokumentem jest dwustronicowa aplikacja z pytaniami o numery kontaktowe klienta, informacje dotyczące małżonka, właściciela apartamentu czy firmy pożyczkowej, a trzy lokalne referencje. Aplikant musi jedynie wypełnić formę, pokazać dowód zatrudnienia i konto w banku, po czym wypisać czek bez pokrycia, z datą następnej wypłaty, na sumę pożyczki i opłatę za usługę. W dniu następnej wypłaty klient otrzymuje równowartość gotówkową czeku wypłaty i wykupuje czek za wypisaną wartość.
Na tym zasadniczo polega cały proces, ale rzadko działa w ten sposób. Kiedy nadchodzi dzień wypłaty, większości pożyczkobiorców nie stać na umówioną zapłatę, więc przedłużają pożyczkę do następnej wypłaty płacąc kolejną opłatę za finansowanie. Jak kontrakt o dzierżawę, podobnie pożyczka pod zastaw wypłaty rządzi się zasadniczo prawem zatrzymania, stając się popularnym lien pod zastaw twego życia i umożliwiającym pożyczkodawcy udział w przyszłym zarobkach na nieokreślony okres. Nawet sponsorowana przez tę dziedzinę przedsiębiorczości analiza statystyczna, którą cytuje witryna Check Into Cash informuje, że jedynie 25.1 procent klientów wykorzystuje pożyczki pod zastaw wypłat w zamierzony sposób, wykupując każdy z czeków przy końcu każdego następnego okresu płatności przez cały rok. Analizy rządowe pokazują nawet niższe statystyki zdolności odkupienia czeku. W Północnej Karolinie stwierdzono, że 87 procent pożyczkobiorców przedłuża okres spłaty swych pożyczek, a w Indianie dotyczy to przeciętnie 77 procent transakcji pożyczkowych pod zastaw przyszłych wypłat. Nie jest to zaskoczeniem, ponieważ, jeśli finanse pożyczkobiorców są tak napięte, że nadweręża je wizyta u lekarza czy naprawa samochodu, to prawdopodobieństwo spłaty całej pożyczonej sumy wraz z opłatą za usługę w ciągu zaledwie kilku dni, jest bardzo małe. „Średnio," wyjaśnia profesor Jeremy Tobacman, który zajmuje się tą dziedziną, „pożyczkobiorcy korzystający z usług pod zastaw wypłaty, wydają się zbyt optymistyczni co do swojej przyszłości."
Złapany w potrzask, pożyczkobiorca staje w dniu wypłaty przed wyborem - zapłacić $30 na rzecz Check Into Cash albo $230. W odróżnieniu od konwencjonalnych pożyczek, w których kredytor udostępnia dłużnikowi sumę do spłacenia wraz z odsetkami w spłatach w ciągu danego czasu, największy pojedynczy przelew w pożyczce pod zastaw wypłaty pochodzi od dłużnika na rzecz kredytodawcy. W pożyczkach pod zastaw wypłat pułapka pożyczkowa nie jest figurą retoryczną, ale sama pożyczka pomyślana jest już jako pułapka.
Jak określa to Community Financial Services Association, grupa branżowo - lobbystyczna tej dziedziny usług z Waszyngtonu, „klienci korzystający z pożyczek na rzecz przyszłej wypłaty stanowią serce amerykańskiej klasy średniej", co jest przerażająco trafnym oświadczeniem poświadczającym finansową niestabilność wszystkich, za wyjątkiem najzamożniejszych Amerykanów. W odróżnieniu od realizowania czeków, rynek pożyczek pod zastaw przyszłych wypłat nie należy do marginesu społecznego. Średnio 28 milionów Amerykanów, którzy nie mają konta w banku (co obejmuje 20 procent Afro-Amerykanów i Latynosów) nie posiada książeczki czekowej, przy pomocy której muszą wypisać czek bez pokrycia. Miliony innych nie kwalifikują się na pożyczki na rzecz wypłaty, ponieważ są bezrobotni czy zatrudnieni nielegalnie.
Większość z 10 milionów rodzin korzystających z pożyczek pod zastaw wypłat to młode rodziny kierowane przez dorosłych, którzy ukończyli szkołę średnią, ale nie wyższą. Jedno z badań klientów pożyczek pod zastaw wypłat pokazało, że średnio dwie trzecie z nich znajduje się poniżej czterdziestego piątego roku życia, a podobna proporcja posiada dzieci mieszkające w domu. Lynn DeVault, która jest członkiem zarządu Check Into Cash w siedzibie Check Into Cash, w Cleveland, oferowała przejrzysty opis typowego pożyczkobiorcy. „Klient ma trzydzieści kilka lat", poinformowała. „Zarabia trzydzieści tysięcy dolarów, trzydzieści dwa tysiące rocznie: właśnie kupił dom albo jego pierwsze dziecko poszło właśnie do szkoły i rodzina naprawdę potrzebuje pieniędzy na rzeczy takie, jak instrument potrzebny w orkiestrze". „To ogromny rynek, wyjaśnia inna członkini zarządu, Judy Powers: „W skali kraju oszczędności wynoszą niemal zero procent. I ponieważ wydatki podskoczyły, a zarobki utrzymały się na tym samym poziomie, ludzie nie mają nic by odłożyć."
Przeważająca część klientów pożyczek pod zastaw wypłat pracuje w produkcji, budownictwie czy transporcie - na stanowiskach takich jak robotnik fabryczny, mechanik samochodowy, kierowca ciężarówki - i skoncentrowana jest na głębokim południu, na terenie Środkowego Zachodu i wzdłuż Appalachów. Tradycyjne amerykańskie marzenie o posiadaniu rodziny i o posiadaniu domu odgrywa tu dużą rolę. Są to ci sami ludzie, którzy pomimo zarobków utrzymujących się na tym samym poziomie albo niższych, kupowali coraz to większe domy korzystając z niesławnych „kłamliwych pożyczek". Pożyczki pod zastaw przyszłej wypłaty są również w pewnym sensie kłamliwe, jakkolwiek kłamstwo nie jest przekazywane bankierowi czy brokerowi hipoteki, ale sobie samemu: że ciągle sobie radzisz, że napotkałeś jedynie na przeszkodę, a wszystko samo się wkrótce rozwiąże. Że zjawiasz się w biurze pożyczek pod zastaw wypłaty, tylko wtedy kiedy mignął ci przed oczami obraz pomyślności, i desperacko starasz się go utrzymać.
Na takich klientach właściciel Check Into Cash, Allan Jones, zbił fortunę, która w roku 2005 była oceniana na połowę miliarda dolarów. Margines zysku jest podobny do tego w konwencjonalnych biznesie pożyczkowym, ale tak jak w przypadku szybkiej żywności, pożyczki pod zastaw wypłaty czerpią zyski z niezliczonych transakcji o małych wartościach, które odbywają się w tysiącach przedstawicielstw. Biznes działa zgodnie z klasyczną logiką w sytuacji braku kontroli. Zysk z pożyczki o wartości kilku setek dolarów może być znaczny jedynie w warunkach pozbawionych kontroli, w których wszystko uchodzi. Jeśli klienci nie byliby złapani w pułapkę, to znaczy jeśli naprawdę zapłaciliby swoje $20 czy $30 za usługę pod koniec każdego okresu wypłaty, to pożyczki pod zastaw wypłat nie byłyby wcale dochodowe.
„Twój powracający klient jest twoją siłą napędową", brzmi mantra podczas szkolenia menedżerów przedstawicielstw biznesu. Poufałe relacje z klientami są starannie kultywowane przez sieć pożyczkową pod zastaw wypłat. Menedżerowie przedstawicielstw są zachęcani do utrzymywania personalnych kontaktów z klientami, do zwracania się do nich po imieniu, do wypytywania o rodziny, informuje Steven Winslow, który pracował przez rok jako menedżer Check "n Go po tym jak przerwał magisterskie studia psychologii klinicznej. Opowiada jak po pierwszych kilku razach, kiedy klienci wchodzili, rozmawiał z nimi o dzieciach. Wkrótce nie patrzyli mu nawet w oczy. „To zdesperowane osoby, które trzymają kciuki, żeby mogły udawać, że to będzie działało," wyjaśnia Winslow. I kiedy to niezmiennie nie działa, dłużnik odczuwa ogromny wstyd i winę. Ale menedżer sklepu odczuwa także złość. „To były moje pieniądze. Traktujesz to personalnie, w tym sensie, że jesteś odpowiedzialny za pobieranie pieniędzy z firmy i oferowanie ich komuś, a wtedy twoja praca jest uzależniona od historii wypłat niejakiego Joe - jego przyzwyczajeń, charakteru, uczciwości, decyzji, wyborów, trudności, kryzysów, tragedii."
To, co Winslow opisał to były doświadczenia życiowe rozpadające się w krótkich odcinkach czasu, z nową sceną co dwa tygodnie. Czasami klient zaczął przyprowadzać członka rodziny czy przyjaciela, który spostrzegł gotówkę by spłacić pożyczkę i odzyskać ją z powrotem po odnowieniu transakcji pożyczkowej. Jeśli klient spóźnił się z opłatami, personel Winslowa zaczynał wykonywanie nawet dwudziestu telefonów dziennie w celu ściągnięcia pieniędzy do domu dłużnika i miejsca pracy, jak również do przyjaciół, właściciela apartamentu, szefa - każdego kto był wymieniony na tej pierwszej niewinnej liście. Inni klienci, by zachować twarz pobierali pożyczki z innego centrum pożyczkowego pod zastaw wypłat by najpierw spłacić pierwotną pożyczkę. „Kiedy pożyczasz od Check Into Cash by zapłacić Advance America po to by spłacić Check "n Go, to jest to tylko kwestia czasu," stwierdza Winslow. „Kiedy idziesz do drugiego pożyczkodawcy, to gra jest już skończona. Już po grze."
Cleveland, w Tennessee, miasto liczące około 40,000, jest niemal w całości dłużnikiem właściciela biznesu, Allana Jonesa. Każdy, kto jest stałym klientem biblioteki mieszczącej się w starym wiktoriańskim domu, który Jones darował miastu, ma mu za co dziękować. Jones zapłacił także za renowację estrady na placu sądowym, a posiada także i utrzymuje najbardziej historyczny budynek Cleveland, Craigmiles Hall, i siedzibę opery. Nawet Ron Haynes, lokalny adwokat, który odmawia stołowania się w posiadanym przez Jonesa Bald Headed Bistro i przysięga, że wytoczyłby proces Jones"owi, gdyby ten nie sporządził ustawodawstwa Tennessee w sposób, który to uniemożliwia, wypłaca mu czek pod koniec miesiąca, bowiem, jak reszta śródmieścia, jego biuro pomocy prawnej mieści się w budynku będącym własnością Jonesa.
Sam Jones mieszka na 400-akrowej farmie konnej w Anatole Lane, na północnym krańcu miasta, idealnie usytuowanym pomiędzy pasem lotniczym dla prywatnych samolotów i Cleveland Country Club.
Siedziba Check Into Cash znajduje się w pobliżu śródmieścia, w byłym kompleksie sklepowym, który Jones wykupił z bankructwa w roku 1998. W recepcji gościa wita fotomontaż w kształcie mapy Stanów Zjednoczonych, z którego wyłania się twarz Allana Jonesa wśród góry gotówki. Kompania, którą zawiaduje prezydent Steve Scoggins, wygląda jak farma boksów biurowych. Firma marketingowa Nielsen Claritas dzieli amerykańskich klientów na kilkanaście nisz rynkowych, informuje dyrektor, a nisza Check Into Cash znajduje się w demograficznym przedziale wiekowym czterdziestu czterech lat i jest częścią większej kategorii populacyjnej należącej do klasy średniej. Reprezentanci niszy mają średni dochód rzędu $40,351, stołują się w Shoney, lubią NASCAR i oglądają The 700 Club. „Finansowo stanowią silny rynek kredytowy", wyjaśnia plakat. Wzdłuż tego plakatu wiszą dwie mapy metropolii Phoenix, ukazujące wysoką koncentrację niszy czterdziesto czterolatków. „Mieścimy się niemal wyłącznie w otwartych centrach handlowych" informuje prezydent. To tylko kwestia zidentyfikowania czterdziesto czterolatków, znalezienia ich lokalnego kompleksu handlowego i wyznaczenia sklepu.
Wewnętrzna analiza przedsiębiorstwa obrazuje zatrważająco trudną sytuację finansową, w której niezmiennie kończą jego klienci. Otóż jedynie jedna czwarta klientów jest systematycznie w stanie spłacać swoje pożyczki, kiedy nadchodzi dzień wypłaty. Dlaczego klienci myślą, że mogą spłacić pożyczkę, kiedy większość z nich nie jest w stanie? Na to pytanie prezydent nie zna odpowiedzi. „Nie próbuję udawać, że rozumiem jak myślą nasi klienci" mówi wymijająco Scoggins.
Praca w pełnym wymiarze godzin za wynagrodzenie warte zatrudnieniu w niepełnym wymiarze stała się losem coraz większej liczby Amerykanów. W rzeczywistości minimalna płaca w Stanach Zjednoczonych, po uwzględnieniu inflacji, nigdy nie odzyskała swojej wartości z roku 1968. Średni dochód pełnoetatowego pracownika Wallmartu, obecnie największego prywatnego pracodawcy w kraju, jest jedynie nieznacznie przewyższający $17,000 rocznie. Około 47 procent Amerykanów informuje, że żyje od czeku do czeku.
Pożyczki pod zastaw wypłaty zostały zalegalizowane w Tennessee dopiero w roku 1997; wcześniej działały w prawnej sferze szarości. Allan Jones i jego rodzina oferowała ponad $29,000 na rzecz stanowych ustawodawców podczas kampanii na rzecz tej dziedziny pożyczkowej. Jak w innych stanach przemysł tego typu posłużył się mądrą strategią retoryczną. Ustawodawcy, dowodzono, powinni zagwarantować swoim wyborcom autonomię podejmowania swoich własnych decyzji finansowych. Pomysł, że pewne grupy społeczne potrzebowały swoich reprezentantów, by zająć się nimi dla ich dobra, jasno korespondował z rasową przeszłością stanu, tak że nikt nie musiał się nawet domyślać. Reprezentanci przemysłu pożyczkowego podkreślali rasową neutralność pożyczek pod zastaw wypłaty. „Zatrudnili czarnoskórych lobbystów by pozyskać czarnych wyborców. Jeśli mielibyśmy transwestytę, to pewno zatrudnili transseksualnych lobbystów." Tworząc pozór wielo-rasowej koalicji przeciwko rządowej ingerencji, zaprezentowali zniesienie kontroli nad lichwą jako następstwo kwestii rasowych.
Obecnie biznes pożyczek pod zastaw wypłaty skupia zarówno czarnoskórych jak i białych ubogich, młodych i starszych, kierowców zdezelowanych aut z pozwoleniem na parking w budynku komunalnym i właścicieli błyszczących, nowych pojazdów.
Nigdy nie zdarzyło się, by poirytowany klient domagał się z nim konfrontacji, twierdzi Allan Jones. Jak na kogoś, kto mieszka w 400-akrowej, strzeżonej posiadłości, Jones pozostaje dostępny dla mieszkańców Cleveland. Bywa na zawodach zapaśniczych, piątkowych meczach futbola, dorocznym święcie Halloween. Jednak rodzina Jonesów jest do tego stopnia nieprzyzwyczajona do krytycyzmu, że kiedy stanowa legislatura Ohio ostatnio próbowała rozprawić się z pożyczkami pod zastaw wypłat wygłaszając przemówienia pełne ostrych słów skierowanych przeciwko temu procederowi, najstarszy syn Jonesa, w wieku 20 lat, był głęboko wstrząśnięty. Będąc synem najbogatszego obywatela Cleveland i czołowego filantropa - dzieciak posiadający boisko do futbolu na swoim podwórku - nigdy nie widział nikogo, kto by zamachiwał się na jego ojca. „Wyrósł tu w epicentrum tego wszystkiego, i nikt nie miał nic przeciwko temu" - upewnia Jones.
W Ohio, tłumaczy Jones senior, przeciwnicy przemysłu pożyczkowego wysmarowali go jako drapieżczego kredytodawcę, który wybiera za cel ataku mniejszości, jakby była to jakiegoś rodzaju kwestia praw obywatelskich. Ale Jones wie lepiej. „Czy to czarne czy białe jest bez znaczenia. Kredyt jest zielony. Kapitał jest zielony."
Na podst. artykułu Daniela Brook pod tytułem : „Usury country: Welcome to the birthplace of payday lending" w „Harper"s Magazine" oprac. E.Z.