Znękany senator Roland Burris poinformował, że ujawni w „bardzo bliskiej przyszłości" czy będzie ubiegał się o następną kadencję. Chicagowski demokrata odmówił w czwartek podania szczegółów odnośnie swych planów. Wypiera się popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa, ale udzielał zmiennych i wykluczających się relacji ze swych dyskusji ze współpracownikami Blagojevicha.
Jeśli zdecyduje się kandydować, stanie przed dużym wyzwaniem w prawyborach demokratycznych.
Burris obwinia ustawodawców za swe niekompletne odpowiedzi. Twierdzi, że nie było jego odpowiedzialnością by poinformować komisję legislacyjną o swych rozmowach z bratem byłego gubernatora, jeśli ustawodawcy nie zdołali zadać właściwych pytań.
Burris wyjaśnił w czwartek, że odpowiedział na wszystkie pytania, które mu zadano. Uważa, że prawodawcy zmieniali przedmiot rozmowy zanim mógł udzielić kompletnej odpowiedzi i nie zadali pytań wyjaśniających.
Ten demokrata z Chicago zeznawał w styczniu przed specjalną komisją parlamentu stanu o tym jak został wybrany do Senatu Stanów Zjednoczonych przez byłego gubernatora Roda Blagojevicha.
Nie ujawnił, że rozmawiał wcześniej z bratem gubernatora o stanowisku i czy wspomógłby zbiórkę środków kampanijnych dla Blagojevicha.