----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

04 czerwca 2009

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Kilka miesięcy temu prywatna firma przejęła wszystkie parkometry w Chicago. Niemal natychmiast zaczęły się problemy. Podniesiono opłaty, część urządzeń przestała działać, doszło do kilkudziesięciu przypadków ich celowego zniszczenia. W tym samym czasie główny inspektor miasta rozpoczął dochodzenie w sprawie podpisanej umowy. Dwa dni temu poznaliśmy jego wyniki.

Okazało się, że dzierżawa parkometrów była złym rozwiązaniem nie tylko dla kierowców, ale również dla władz Chicago. Na umowie można było zarobić prawie dwa razy więcej, uniknąć natychmiastowych podwyżek i kłopotów technicznych związanych z przekazaniem systemu w prywatne ręce.

„Miasto nie dokonało niezbędnej wyceny parkometrów pragnąc jak najszybciej uzyskać fundusze konieczne do zmniejszenia deficytu budżetowego - napisał we wnioskach inspektor generalny David Hoffman.

W wyniku tego zaniedbania system parkometrów sprzedany został za 974 miliony dolarów mniej, niż wyniosłaby ich wartość w czasie 75 letniej dzierżawy - wyczytać można w raporcie. Inspektor winą obarcza aldermanów, którzy stosunkiem głosów 40 - 5 przyjęli propozycję burmistrza zaledwie dwa dni po jej przedstawieniu radzie miasta.

„Cały proces odbywał się w pośpiechu, pod presją administracji, bez żadnej dyskusji na ten temat" - dodał Hoffman.

Burmistrz zareagował niemal natychmiast, krytykując raport i nazywając go błędnym. Niektórzy z aldermanów próbowali nie tylko zbagatelizować wartość dokumentu, ale zdyskredytować jego autora. Rzecznik Richarda Daley uważa, że sugestia jakoby rada miasta nie miała czasu na debatę w tej sprawie jest obraźliwa.

Jednak pięciu radnych, którzy głosowali przeciw kontrowersyjnej dzierżawie zapamiętało tamte wydarzenia inaczej, niż burmistrz i pozostali członkowie rady. Przyznają, że wielu członków zgromadzenia narzekało na brak czasu na przestudiowanie dokumentów, w związku z czym większość głosowała nie znając jego treści, a jedynie kierując się wskazówkami burmistrza.

Inspektor Hoffman utrzymuje, że wyniki dochodzenia są właściwe i zgodne z faktami. Nie chce dyskutować na ten temat ostrzegając, że nie chodzi tu tylko o utracony bezpowrotnie niemal miliard dolarów, ale również o przyszłe transakcje tego typu, choćby mającą nastąpić w przyszłości prywatyzację lotniska Midway.

Równocześnie z dochodzeniem inspektora miejskiego swoje własne śledztwo wszczęła prokurator Illinois, Lisa Madigan. Jej zainteresowania dotyczą jednak obsługi wydzierżawionych parkometrów i firm wykonujących zlecenia nowego właściciela pod kątem nadużyć względem konsumentów, czyli kierowców. Na wyniki będziemy musieli chwilę poczekać.

Radni Chicago postanowili zabezpieczyć się na przyszłość przed podobnymi sytuacjami i w ciągu zaledwie dwóch dni od ukazania się raportu podjęli decyzję o zmianie prawa dotyczącego zatwierdzania podobnych umów. Jeśli w przyszłości burmistrz zechce sprzedać własność miasta za cenę przekraczającą 100 milionów dolarów radni będą mieli ustawowo minimum 15 dni na zapoznanie się z projektem.

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor