----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

04 czerwca 2009

Udostępnij znajomym:

Zapomnieliśmy o nim niemal całkowicie, poświęcając uwagę nowemu zagrożeniu, jakim jest od kilku tygodni „świńska grypa". Lekarze przypominają jednak, że wirus Zachodniego Nilu wciąż jest niebezpieczny, a wraz z rozpoczynającym się latem wzrasta gwałtownie ryzyko zarażenia.

W powiecie Cook odkryto pierwsze w tym roku dwa ślady obecności wirusa w próbkach pobranych w miejscowościach Evanston i Wilmette. Na razie nie odnotowano ani jednego przypadku zarażenia wśród ludzi, ale jest to tylko kwestią czasu- utrzymują lekarze. Przeniknięcie wirusa Zachodniego Nilu następuje w wyniku ukłucia przez zarażonego komara i jest to główny sposób przenoszenia choroby. Może to również nastąpić w wyniku transfuzji krwi oraz przeszczepu organu.

Od momentu pojawienia się tego wirusa stan, a także poszczególne powiaty wydają spore sumy na walkę z komarami, zwłaszcza w początkowych stadiach ich rozwoju. W tym roku Illinois przeznaczyło 3 miliony dolarów na prewencję, co jest sumą zbliżoną do lat poprzednich. Pieniądze te pozwalają na prowadzenie oprysków środkami owadobójczymi w miejscach wylęgu komarów - głównie parkach i lasach otaczających akweny wodne, a także prowadzenie szeroko zakrojonej akcji informacyjnej.

Wirus jest niebezpieczny. 80% zarażonych osób nie odczuje żadnych symptomów choroby. U pozostałych mogą pojawić się różne jej formy: gorączka, ból i zawroty głowy, wymioty, ból mięśni, podrażnienia skóry na piersiach, brzuchu i plecach. U niewielkiego odsetka zarażonych wystąpią poważniejsze, zagrażające życiu objawy: konwulsje ciała, śpiączka i paraliż.

Wirus Zachodniego Nilu pojawił się w USA w 1999 r. a w Illinois odkryty został dwa lata później. Do końca 2002 r. liczba osób nim zarażonych tylko w naszym stanie wyniosła 887, z czego aż 67 przypadków okazało się śmiertelnych. Rekordową liczbę zachorowań odnotowano w 2003 r. w Kolorado, gdzie zarażeniu uległo prawie 3 tysiące osób. Od tego czasu, w wyniku wzmożonego użycia środków owadobójczych, a przede wszystkim dzięki akcji informacyjnej udało się zmniejszyć liczbę zachorowań. W 2008 r. w Illinois odnotowano 20 przypadków, z czego jeden okazał się śmiertelny. W całym kraju w ubiegłym roku w wyniku zarażania wirusem Zachodniego Nilu zmarło 44 osoby.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor