Nie ogłoszono amnestii, nie otrzymali oni też ułaskawień. Powodem skrócenia odsiadywanej kary jest brak pieniędzy w budżecie.
Planowane wypuszczenie na wolność nawet 10 tysięcy osób odbywających karę związane jest z redukcją zatrudnienia w kilkunastu więzieniach Illinois. Zlikwidowanych może zostać nawet 1,000 miejsc pracy, głównie w działach bezpośredniego nadzoru. Gubernator utrzymuje, że dzięki temu stan zaoszczędzi ponad 125 milionów dolarów.
Propozycja dotyczy osób skazanych za przestępstwa nie związane z przemocą, którym do końca odsiadywania wyroku pozostało mniej, niż 12 miesięcy. W tej chwili do grupy tej kwalifikuje się w całym stanie Illinois ok. 6,000 osób, lecz ocenia się, że całkowita liczba może być o 4 tysiące wyższa.
Pomysł gubernatora nie spotkał się z powszechną aprobatą. Niektórzy wskazują na stronę prawną propozycji. Według nich Pat Quinn nie posiada wystarczającej władzy, by samowolnie wypuścić przed czasem taką liczbę więźniów. Zwolnienie części strażników przyczyni się z kolei do podniesienia ryzyka zamieszek, ucieczek i aktów przemocy w tych instytucjach – dodają krytycy.
“Nie podoba mi się to – mówi członek Izby Reprezentantów Illinois, Jim Durkin – Bezpieczeństwo publiczne jest ostatnim miejscem, w którym powinno się szukać oszczędności. Największą odpowiedzialnością gubernatora i legislatury jest zapewnienie mieszkańcom Illinois bezpieczeństwa. Nie zgadzam się z przedstawionym pomysłem”.
Jeden z kandydatów na urząd gubernatora w nadchodzących wyborach, Bob Schillerstrom, uważa, że to kolejna próba zastraszenia opinii publicznej mająca pomóc w podniesieniu podatków. Podobnego zdania jest większość legislatorów, zdająca sobie sprawę, że gubernator wszelkimi sposobami stara się doprowadzić do podwyżki. Według nich planowane wypuszczenie na wolność 10 tysięcy więźniów jest politycznym zagraniem, wymierzonym w niezdecydowanych lub przeciwnych planom Quinna członkom stanowego zgromadzenia. Przypomnijmy, że po niedawnym weto gubernatora kolejne posiedzenie na temat budżetu, ewentualnych cięć lub podniesienia podatków dochodowych już w przyszłym tygodniu.
