University of Iowa przeprowadzi eksperyment sprawdzający, czy zlikwidowanie podatku od benzyny i wprowadzenie w jego miejsce podatku od przejechanych mil będzie opłacalne dla rządu federalnego. W Chicago poszukiwanych jest 250 kierowców pragnących wziąć udział w 10 miesięcznych badaniach.
Odpowiednie ogłoszenia już od kilku tygodni pojawiają się w lokalnych mediach. Do tej pory zgłosiło się kilka tysięcy chętnych, zwabionych głównie obietnicą łatwego zarobienia prawie 1000 dolarów. Jedyne, co trzeba zrobić, to zamontować w swoim samochodzie specjalny komputer i na prawie rok zapomnieć o nim.
Przez dziesięciolecia podatek od sprzedawanej benzyny był najlepszym sposobem gromadzenia funduszy potrzebnych na budowę i naprawę dróg. Wysokość federalnego narzutu nie zmieniła się od 1993 r. i wynosi obecnie 18.4 centa za galon. Lokalne samorządy dokładają do tego własne podatki, które podwyższane są w miarę potrzeb i najczęściej zależne są od ceny paliwa. Ostatnio jeździmy jednak mniej, kupujemy bardziej oszczędne samochody. Spadek sprzedaży paliw w całym kraju jest zauważalny, tym samym zysk z podatków znacznie mniejszy. Powrócono więc do pomysłu sprzed lat, sugerującego naliczanie opłat drogowych zależnie od przejechanych mil. Przeprowadzenie badań zlecono uniwersytetowi w Iowa, który ma sprawdzić, czy nowa forma opodatkowania kierowców nie będzie bardziej opłacalna dla obydwu stron. Przez 10 miesięcy kilka tysięcy samochodów w różnych miastach całego kraju wyposażonych będzie w specjalne komputery. Każdego miesiąca kierowcy otrzymywać będą fikcyjny rachunek, na którym wyszczególnione będą galony spalonej benzyny i zawarty w jej cenie podatek. Na osobnej kartce pokazany będzie przejechany dystans i należne z tego tytułu podatki.
Jeśli eksperyment powiedzie się, rząd zajmie się opracowaniem odpowiedniej ustawy, choć na razie administracja Baracka Obamy stanowczo sprzeciwiła się wszelkim zmianom. Nie chodzi o ewentualne zyski, ale koszt wprowadzenia nowego systemu w skali całego kraju. Do każdego pojazdu musiałby być zamontowany odpowiedni komputer, co przy ich obecnej liczbie stanowiłoby koszt liczony w miliardach dolarów.
Do zakończenia eksperymentu i związanych z nim decyzji jeszcze daleko. Na razie można zgłosić chęć udziału w programie dzwoniąc pod numer 1-866-363 1975 lub odwiedzając stronę internetową www.roaduserstudy.org. Mimo wielu tysięcy zgłoszeń szansa na zakwalifikowanie się do programu jest spora. Poszukiwani są bowiem kierowcy z różnych części miasta, pokonujący różne trasy. Warunkiem jest posiadanie prawa jazdy, ubezpieczenia i pojazdu wyprodukowanego po 2000 r.