Według raportu Natural Resources Defense Council plaże w powiatach Cook i Lake nie należą do najczystszych, a tym samym bezpiecznych. Problem od lat jest ten sam – bakteria E. Coli.
Dzień wypoczynku nad wodą w naszym rejonie może okazać się groźniejszy, niż moglibyśmy przypuszczać, choć z drugiej strony raporty i doświadczenia z minionych lat na taką ewentualność już nas przygotowały.
Plaże w Cook i Lake County średnio co trzy dni naruszają standardy bezpieczeństwa. Powodem jest bakteria E. Coli, występująca w tych rejonach znacznie częściej, a w wodach Wielkich Jezior, w tym Michigan, dwukrotnie przewyższająca średnią krajową.
Głównymi powodami podwyższonej obecności tej bakterii w wodach naszego rejonu jest odprowadzanie ścieków (25 miliardów galonów wylądowało w ubiegłym roku w jeziorach), przelewająca się woda burzowa z miejskich kanałów, zanieczyszczenia pochodzenia zwierzęcego oraz rolnicze.
Do zbadania stopnia skażenia plaż i otaczającej ich wody nie są potrzebne specjalistyczne urządzenia. Wystarczy krótka kapiel. Najczęstszymi objawami są zapalenia uszu, nosa i gardła, problemy układu pokarmowego, podrażnienia skóry i oczu. Symptomy te często nie są kojarzone przez plażowiczów ze skażeniem E. Coli, raczej ze słońcem i przypadkowymi posiłkami na plaży.
Raport nisko ocenia jakość plaż w naszym rejonie w porównaniu do reszty kraju, chwali jednak samo Chicago za wysiłki dotyczące poprawy sytuacji. Okazuje się, że plaże znajdujące się w obrębie miasta są znacznie bezpieczniejsze, niż leżące w pozostałych rejonach Cook County. Jest to wynik ciągłego monitorowania poziomu zanieczyszczeń. Pięć razy w tygodniu badane są w Chicago próbki wody z większości publicznych kąpielisk, a w razie niepomyślnych wyników rejon taki natychmiast jest zamykany. Oprócz tego Chicago korzysta z nowych technologii i sposobów oczyszczania piasku na miejskich plażach, co okazuje się bardziej skuteczne od wcześniejszych metod.
Podobnie jak w latach poprzednich Natural Resources Defense Council wymienia kilka czynników wpływających na jakość wody, jednak za najpoważniejszy problem wciąż uznaje miliardy galonów ścieków odprowadzanych do wód wielkich jezior.