Decyzje sądów czasem szokują. Tak było w przypadku Lacy Gilmore z miejscowości Waukegan, skazanego na 10 lat więzienia za oplucie aresztującego go policjanta.
Kłótnia pomiędzy Gilmorem, a jego byłą dziewczyną zakończyła się interwencją policji, która aresztowała awanturującego się mężczyznę. Siedząc na tylnym siedzeniu radiowozu, skuty kajdankami napluł w twarz odwróconemu ku niemu policjantowi pouczającemu go o niestosowności wcześniejszego zachowania.
Z pewnością była to poważna obraza władzy, jednak sędzia zakwalifikował ten czyn jako przestępstwo, gdyż Gilmore posiadał już na swoim koncie wcześniejsze zatargi z prawem, w tym włamania. Sędzia George Bridges skazał więc mężczyznę na maksymalną karę 10 lat pozbawienia wolności.
To kolejny przypadek maksymalnego wykorzystania kar przewidzianych w kodeksie za, wydawałoby się, niewinne przewinienie. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu sędzia powiatu Will skazał na sześć miesięcy więzienia osobę, która głośno ziewnęła podczas rozprawy.