----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

17 września 2009

Udostępnij znajomym:

Firma Perpetua Holdings, której pracownicy oskarżeni zostali przed kilkoma tygodniami o bezczeszczenie grobów i ponowną ich sprzedaż przejmuje utraconą kontrolę nad cmentarzem. Zgodnie z prawem w momencie ogłoszenia bankructwa właścicielowi przywracana jest większość przywilejów, w tym możliwość zarządzania własnym majątkiem.

 

Biuro szeryfa powiatu Cook poszukuje sposobów na ominięcie tego prawa, nie chcąc dopuścić osób odpowiedzialnych za całą sytuację do przejęcia kontroli nad cmentarzem Burr Oak. Jednak w momencie złożenia kilka dni temu w sądzie dokumentów dotyczących bankructwa klucze od głównej bramy musiały być zwrócone wcześniejszemu zarządowi.

Stało się tak zaledwie dzień po ogłoszeniu wyników stanowej kontroli dotyczącej zarządu nad miejscami pochówku. W raporcie skrytykowano istniejące prawa uznając je za zbyt liberalne i pozwalające na nadużycia. Zaapelowano jednocześnie o wprowadzenie dokładniejszej kontroli firm opiekujących się cmentarzami i zaostrzenie kar za nieprzestrzeganie prawa.

„Na razie nowych praw nie ma, a według istniejących zobowiązani jesteśmy do zwrotu kluczy” – powiedział rzecznik szeryfa.

Na razie cmentarz, zgodnie z decyzją tymczasowego, odwołanego już zarządcy pozostaje zamknięty.

W sprawie oskarżono już cztery osoby, z których trzy po wpłaceniu kaucji znalazły się na wolności. Żadna z nich nie przyznała się do winy. Przypomnijmy, że pracownicy cmentarza wybierali stary, rzadko odwiedzany grób i wykopywali z niego szczątki zmarłej osoby, a także wszelkie elementy mogące świadczyć, iż ktoś był tam już wcześniej pochowany. Następnie administratorzy cmentarza sprzedawali takie miejsce jako nowe nie robiąc odpowiedniej adnotacji w księgach. Całkowita suma ze sprzedaży parceli trafiała do ich kieszeni.

To, co najbardziej wzburzyło opinię publiczną, to los wydobytych szczątków. Stare trumny i betonowe ściany mogiły rozbijano na drobne kawałki i wrzucano do wielkiego dołu w odległej części nekropolii, bardziej przypominającego wysypisko śmieci, niż wspólną mogiłę. Dochodzenie rozpoczęto, gdy do biura szeryfa powiatu zgłosiła się grupa osób podejrzewających łamanie prawa przy sprzedaży parceli na cmentarzu Burr Oak. Miejsce to jest szczególne zwłaszcza dla czarnej społeczności Chicago. Uznaje się, że był to pierwszy w okolicy cmentarz dla czarnych mieszkańców, na którym w ciągu lat pochowano wiele znanych w tej społeczności osób, wśród których znaleźli się m.in.: ofiara rasowego mordu Emmett Till, artyści bluesowi Willie Dixon, Dinah Washington oraz Otis Spann, a także członek czarnej drużyny koszykarskiej Harlem Globetrotter, Inman Jackson. Cmentarz ma więc niewątpliwie dla wielu mieszkańców Chicago znaczenie historyczne.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor