----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

01 października 2009

Udostępnij znajomym:

Trzeci w Illinois, pierwszy w powiecie Cook przypadek wykrycia w tym roku wirusa Zachodniego Nilu u człowieka. Mimo, że wciąż obecny, to jednak coraz mniej groźny.

 

Jeszcze kilka lat temu doniesienia na temat roznoszonej przez komary choroby systematycznie pojawiały się na pierwszych stronach gazet. Tysiące zarażeń, setki przypadków śmiertelnych. W tym sezonie temat niemal nieobecny, głównie ze względu na bardziej niebezpiecznego wirusa, H1N1, który pojawił się niespodziewanie przed kilkoma miesiącami, ale także z powodu stopniowego zanikania niebezpieczeństwa związanego z ewentualnym ukłuciem komara.

Przed kilkoma dniami pojawiła się informacja o trzecim przypadku wykrycia obecności wirusa Zachodniego Nilu u człowieka, który jest jednocześnie pierwszym w tym roku w Cook County. Jak dotąd 30 powiatów z naszego stanu zgłosiło wykrycie go w próbkach pobranych od komarów, ptaków, czy koni. Ich liczba jest jednak znacznie mniejsza, niż w latach poprzednich.

Oczywiście niebezpieczeństwo nie zostało w całości zażegnane. Wciąż powinniśmy uważać, zwłaszcza odwiedzając parki i lasy. Roznoszące wirusa komary są niebezpieczne do późnej jesieni. Według naukowców przestają być aktywne dopiero po kilku pierwszych przymrozkach, lub gdy temperatura powietrza w nocy spada poniżej 28 st. F.

Od momentu pojawienia się tego wirusa stan Illinois, a także poszczególne powiaty wydają spore sumy na walkę z komarami, zwłaszcza w początkowych stadiach ich rozwoju. W tym roku Illinois przeznaczyło 3 miliony dolarów na prewencję, co jest sumą zbliżoną do lat poprzednich. Pieniądze te pozwalają na prowadzenie oprysków środkami owadobójczymi w miejscach wylęgu komarów – głównie parkach i lasach otaczających akweny wodne, a także prowadzenie szeroko zakrojonej akcji informacyjnej, która okazuje się skuteczna, jak widać po tegorocznych wynikach.

Wirus jest niebezpieczny. 80% zarażonych osób nie odczuje żadnych symptomów choroby. U pozostałych mogą pojawić się różne jej formy: gorączka, ból i zawroty głowy, wymioty, ból mięśni, podrażnienia skóry na piersiach, brzuchu i plecach. U niewielkiego odsetka zarażonych wystąpią poważniejsze, zagrażające życiu objawy: konwulsje ciała, śpiączka i paraliż.

Wirus Zachodniego Nilu pojawił się w USA w 1999 r. a w Illinois odkryty został dwa lata później. Do końca 2002 r. liczba osób nim zarażonych tylko w naszym stanie wyniosła 887, z czego aż 67 przypadków okazało się śmiertelnych. Rekordową liczbę zachorowań odnotowano w  2003 r. w Kolorado, gdzie zarażeniu uległo prawie 3 tysiące osób. Od tego czasu, w wyniku wzmożonego użycia środków owadobójczych, a przede wszystkim dzięki akcji informacyjnej udało się zmniejszyć liczbę zachorowań. W 2008 r. w Illinois odnotowano 20 przypadków, z czego jeden okazał się śmiertelny. W całym kraju w ubiegłym roku w wyniku zarażenia wirusem Zachodniego Nilu zmarło 44 osoby.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor