Tysiące osób ustawiających się w kolejkach po darmowe szczepienia. Decyzja prezydenta zezwalająca na sięgnięcie po nadzwyczajne środki w walce z wirusem. Rosnąca liczba szpitali wprowadzających zakaz odwiedzania chorych na wszystkich oddziałach. Ponad 1000 śmiertelnych ofiar świńskiej grypy w kraju oraz dziesiątki tysięcy zarażonych. Największym problemem USA w tym roku okazał się nieznany jeszcze przed kilkunastoma miesiącami wirus, a nie jak wcześniej podejrzewano, słabnąca ekonomia, czy międzynarodowy terroryzm.
Grypa atakuje we wszystkich stanach oprócz Hawajów, New Jersey, Karoliny Południowej i Connecticut. Center for Disease Control szacuje, że do końca roku 8 na 10 osób może zostać zainfekowanych.
Tylko w Illinois, które dosyć późno wykryło u siebie pierwsze przypadki, od kwietnia, a więc w ciągu niecałych 6 miesięcy, na świńska grypę zmarły 22 osoby. 542 zostały hospitalizowane. Od 2 tygodni wszystkie gabinety lekarskie w Chicago odnotowują wzrost zachorowań - dziennie 8-10 przypadków nowej grypy. Znacznie większa liczba chorych zgłasza się też do lokalnych szpitali.
W miniony weekend prezydent podpisał proklamację ogłaszającą stan zagrożenia z powodu świńskiej grypy. Poinformowano jednocześnie, że dokument ten pozwoli służbom medycznym na ominięcie niektórych federalnych procedur w walce z rozprzestrzeniającą się chorobą. Chodzi o eliminację niepotrzebnej biurokracji, możliwość tworzenia tymczasowych punktów szczepień i ułatwienia w procesie przekazywania władzom lokalnym rządowych dotacji.
Dzięki temu już w sobotę na terenie Chicago rozpoczął się program darmowych szczepień. Od pierwszych godzin na teren sześciu miejskich collegów, w których zorganizowano punkty, zaczęły przybywać tysiące osób. W bardzo krótkim czasie okres oczekiwania wydłużył się do kilku godzin, a kolejki do kilkuset metrów. Darmowe szczepienia oferowane będą w każdy wtorek, czwartek i sobotę aż do 19 listopada włącznie. By je otrzymać nie trzeba się rejestrować. Obowiązuje zasada „kto pierwszy”. Po przyjściu do punktu szczepień każdy otrzymuje numer, wypełnia niezbędną aplikację i kierowany jest na salę szczepień. Cały proces potrwać może nawet do 3 godzin. Wspomniane punkty, w których otrzymać można na terenie Chicago darmową szczepionkę to:
Kenedy College
King Olive Harvey
Richard J. Daley
Truman College
Arturo Velasquez Institute
Wright College
Do tej pory w miejscach tych zastrzyk otrzymało już kilkanaście tysięcy osób. Oczywiście nie są to jedyne miejsca. Podobną usługę, choć często za drobną opłatą, oferuje większość gabinetów medycznych, czy sieci aptek
W pierwszej kolejności szczepione są kobiety w ciąży, dzieci i młodzież w wieku szkolnym, opiekunowie najmłodszych, personel medyczny, osoby przewlekle chore na astmę, czy cukrzycę w wieku od 25 do 64 lat. Szczepienia zalecane są również dla grupy tzw. first responders, czyli policjantów i strażaków.
„Zaszczepić się warto, bo wirus H1N1 w odróżnieniu od wirusa zwykłej grypy atakuje organizmy zdrowe i młode” – mówią lekarze.
Chicagowski Departament Zdrowia zapewnia, że szczepionek wystarczy dla wszystkich chętnych, gdyż wcześniejsze braki zostały w ciągu ostatnich kilkunastu dni uzupełnione.
Właściciele zdrowotnych polis ubezpieczeniowych skorzystać powinni z obietnicy pokrycia wszelkich kosztów przez reprezentujące ich firmy. Największe stanowe ubezpieczalnie medyczne oferujące ubezpieczenia PPO oraz HMO zgodziły się na pokrycie kosztów szczepień przeciwko grypie typu H1N1. Kompanie Aetna, Blue Cross & Blue Shield, CIGNA, Health Alliance, Humana, PersonalCare , UNICARE, UnitedHealthcare nie bedą pobierały żadnych dodatkowych opłat od posiadaczy swoich polis.
Koszt wyprodukowania szczepionki i jej dystrybucję pokrywa w całości rząd federalny.