..mówi Mary Gurin, właścicielka biura pośrednictwa pracy Ideal Staffing, która za kilka tygodni rozpocznie odsiadywanie 3-letniej kary więzienia za kierowanie do pracy na O`Hare nielegalnych imigrantów.
Jej agencja zajmowała się przede wszystkim zatrudnianiem pracowników okresowych, realizując umowy zawarte z firmami operującymi na terenie lotniska O`Hare i w jego pobliżu. Od lutego 2006 r. do listopada 2007 r. biuro to skierowało do pracy na O`Hare co najmniej 54 osoby nie posiadające pozwolenia na pracę, ani dokumentów pobytowych. Osoby te, dzięki specjalnym kartom identyfikacyjnym miały dostęp do płyty lotniska i stojących na nim maszyn, bagaży, ładunków przemysłowych oraz posiłków serwowanych na pokładach.
„Zawiniło Homeland Security i ochrona lotniska, a ja trafię do więzienia” – mówi kobieta, zwracając uwagę, że każda osoba przed zatrudnieniem była dokładnie sprawdzana przez służby federalne.
„Niektórzy przechodzili kontrolę trzy lata z rzędu. Przecież to nie moja agencja pośrednictwa pracy wydawała karty wstępu na teren lotniska” – dodaje Mary Gurin.
Osoby poszukujące pracy przedstawiały jej dokumenty tożsamości. Zdawała sobie sprawę, że w wielu przypadkach zdobyto je niezgodnie z prawem. Jednak to Chicago Department of Aviation i Homeland Security decydowały, czy dana osoba może pracować na O`Hare.
„To oni pobierali odciski palców, robili fotografie, sprawdzali przeszłość i wydawali karty wstępu” – mówi skazana na 3 lata więzienia kobieta – Zawiódł system, nie tylko ja”.
Okazuje się jednak, że nikt nie chce przyznać się do popełnienia błędu. Departament lotnictwa uważa, że przy współpracy z TSA i Homeland Security ma jedynie obowiązek sprawdzić, czy dokumenty tożsamości są prawdziwe. Nie sprawdza natomiast innych danych, w tym numeru social security. To, według nich, należy do zatrudniającej agencji lub osoby, czyli w tym przypadku Ideal Staffing.
W całej sprawie właścicielka biura pośrednictwa pracy jest jedyną skazaną na karę więzienia osobą.