Przed zbliżającymi się świętami i tradycyjnymi zakupami warto zapoznać się z listą niebezpiecznych produktów dla dzieci. W końcu prawie połowa prezentów trafi właśnie do nich.
Niektóre zawierają ołów i inne, szkodliwe substancje. Część ma zbyt małe, łatwe do połknięcia części. Kilka jest zbyt głośnych i może uszkodzić słuch kilkulatka. W sumie na rynku w naszym stanie sprzedawanych jest kilkaset zabawek i produktów dla dzieci, które uznane zostały za niebezpieczne lub szkodliwe. Obecność na opublikowanej liście nie oznacza jeszcze zakazu sprzedaży. Warto więc zapoznać się z nią i samemu podjąć decyzję.
„Mimo poprawy sytuacji i dostosowania produktów do norm federalnych i stanowych wciąż wchodząc do sklepu możemy kupić zabawki szkodliwe dla naszych dzieci” – mówiła prokurator stanowy, Lisa Madigan, która wzięła udział w konferencji prasowej twórcy listy - organizacji Illinois Public Interest Research Grup.
Przewodniczący grupy, Brian Imus, zapewnia, że większość przebadanych zabawek jest bezpieczna. Jednak niewielka ich część może być poważnym zagrożeniem dla zdrowia, a w niektórych przypadkach nawet życia dzieci. Na 87 losowo wybranych produktów aż sześć miało podwyższone ilości ołowiu. W dwóch przypadkach odkryto podwyższoną zawartość ftalanu, związku służącego do zmiękczania plastiku, z którego wykonane były zabawki. Popularny pojemnik na lunch, z wizerunkiem bajkowego Elmo, zawierał 70-krotnie wyższa dawkę tego związku, niż dopuszczalna przez federalne przepisy.
Wypuszczony na rynek zabawkowy telefon dla dzieci firmy Fisher Price emitował dźwięk o natężeniu 90 decybeli, porównywalny z kosiarką do trawy. Nie trzeba dodawać, że dla kilkuletniego dziecka oznacza to niemal pewna utrata części słuchu.
Biuro prokuratora stanowego wydało więc już po raz trzeci we współpracy z Illinois Public Interest Research Grup liczącą prawie 100 stron książkę, zawierającą dokładne opisy niebezpiecznych produktów, do których zaliczono niektóre zabawki, ubrania i meble. Część z nich juz została wycofana z rynku, inne wciąż można kupić, zwłaszcza na stronach internetowych. Pełny raport dostępny jest też na stronie www.illinoisattorneygeneral.gov.