W porównaniu z październikiem ubiegłego roku liczba bezrobotnych w rejonie Chicago wzrosła o 4%. Jednak w małych miejscowościach oddalonych od największej aglomeracji w naszym stanie sytuacja jest znacznie gorsza.
Mimo rekordowego spadku liczby miejsc pracy mieszkańcy Chicago wciąż maja większe szanse na zatrudnienie, niż osoby zamieszkałe w innych rejonach Illinois. Średnia dla całego stanu wynosi ponad 11% i jest najwyższa od 1985 r, podczas gdy dla Chicago i okolic nie przekroczyła jeszcze 10.4%, co również jest wynikiem rekordowym od 24 lat.
W okolicach Rockford bezrobocie sięgnęło 15.7%, w Peorii – 11.7%, a dane z rejonu Decatur mówią o 12.7%.
W całym kraju stopa bezrobocia wynosi 10.2% i jest najwyższa od 1983 r. gdy prezydentem był Ronald Reagan.
