----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

03 grudnia 2009

Udostępnij znajomym:

Mimo szalejącego kryzysu, braków w kasie miejskiej i czarnych scenariuszy na przyszły rok, radni dość sprawnie zatwierdzili przyszłoroczny budżet zaproponowany przed kilkoma tygodniami przez burmistrza.

 

38 osób opowiedziało się w niedawnym głosowaniu za jego przyjęciem, a tylko 12 było przeciwnych, co zaskoczyło większość obserwatorów lokalnej sceny politycznej ze względu na niedawne kontrowersje dotyczące zawartych w nim propozycji.

Administracja Chicago zgodnie z planem otrzymała do dyspozycji aż $ 6.8 mld, czyli nieco więcej, niż w roku ubiegłym. Mimo mniejszych przychodów i wzrostu wydatków nie przewiduje się podniesienia jakichkolwiek podatków, opłat i kar. Znalazło się natomiast w nim 35 mln. dolarów, które przeznaczone będą na ulgi podatkowe dla właścicieli nieruchomości.

Budżet jest zbalansowany dzięki pieniądzom pochodzącym z tzw. żelaznej rezerwy miejskiej, utworzonej po wydzierżawieniu prywatnej firmie sieci parkometrów. To też największy zarzut wobec burmistrza, który podjął taką decyzję. Niektórzy radni obawiają się, że uszczuplenie finansowych zapasów może narazić Chicago na poważne konsekwencje w przyszłości, zwłaszcza, jeżeli sytuacja ekonomiczna nie poprawi się. Przed przyjęciem budżetu burmistrz Daley obiecywał, iż w rezerwie pozostanie co najmniej 400 mln. dolarów. Okazało się jednak, że na czarna godzinę zostawiono zaledwie 130 mln. co jak na potrzeby miasta jest zapasem symbolicznym.

Burmistrz przekonuje jednak, że nie było innego wyjścia, gdyż żaden z przeciwników takiego rozwiązania nie zaproponował nic innego.

„Jakie podatki i opłaty podnieśliby w celu zbalansowania budżetu? Nikt nie pokazał żadnej propozycji w tej sprawie. Jakie usługi i serwisy miejskie chcieliby ograniczyć? Też nic na ten temat.” – mówił Richard Daley.

Niektórzy aldermani, w tym Carrie Austin, reprezentująca 34 okręg przypomina, że administracja obiecała uzupełnić rezerwę, kiedy poprawi się sytuacja ekonomiczna.

“Co będzie, jeśli się ona nie poprawi i w przyszłym roku będziemy potrzebowali tych pieniędzy jeszcze bardziej, niż teraz?” – pytają przeciwnicy uchwalonego budżetu.

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor