10 kierowców autobusów i jeden operator kolejki musi poszukać sobie nowego zajęcia. Złamali oni kategoryczny zakaz używania prywatnego telefonu w pracy, wprowadzony w Chicago w kwietniu, po tragicznym wypadku kalifornijskiego przewoźnika miejskiego.
Do zwolnienia wspomnianych 11 osób doszło w ciągu ostatnich 4 miesięcy - 13-tu kolejnych kierowców autobusów zostało zawieszonych w obowiązkach z tego samego powodu.
Nowe przepisy weszły w życie w sierpniu bieżącego roku i mają na celu poprawę bezpieczeństwa pasażerów. Zgodnie z prawem kierowca nie może w trakcie pełnienia obowiązków używać telefonu komórkowego, zestawów głośnomówiących, odtwarzaczy mp3, czy innych urządzeń elektronicznych. Jedynym urządzeniem komunikacyjnym, którym może się posługiwać jest radiostacja, przez którą otrzymuje polecenia i składa raporty.
Chicagowskie CTA zaostrzyło własne prawa po wypadku w Kalifornii, gdy w sierpniu 2008 roku kierowca lokalnej kolejki pasażerskiej Metrolink Los Angeles, pisząc w trakcie jazdy sms-a nie zauważył znaku STOP i doprowadził do zderzenia ze składem towarowym. W wyniku kolizji życie straciło 25 osób, w tym operator Metrolink, kolejne 125 trafiło do szpitala w ciężkim stanie.
Na efekty wprowadzonego w Chicago zakazu nie trzeba było długo czekać. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy bieżącego roku, a więc przed jego podpisaniem, pasażerowie zgłosili 297 przypadków używania telefonu przez kierowców CTA podczas jazdy, czyli średnio 42 miesięcznie.
Od 5 sierpnia, a więc początku obowiązywania zakazu, do końca listopada liczba ta spadła do 69-ciu, co oznacza 17 na miesiąc.
Chicago Transit Authority apeluje do pasażerów, by zgłaszali nadużycia tego typu dzwoniąc pod numer 1-888-968 7282 lub pisząc list elektroniczny na adres: feedback@transitchicagao.com