----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

10 grudnia 2009

Udostępnij znajomym:

Wielka akcja stanowego oddziału DNR nie przyniosła większych rezultatów. Po wpuszczeniu do 5 milowego odcinka Sanitary&Shipping Canal w kontrolowany sposób ponad 2,000 galonów trującego związku chemicznego o nazwie Rotenon i przeczesaniu innego akwenu sieciami rybackimi, wśród setek tysięcy ryb znaleziono tylko jednego azjatyckiego karpia. Zaczęło się tłumaczenie i szukanie innych rozwiązań.

 

Sprawa zaczyna dla Illinois wyglądać coraz gorzej. Akcja nie przyniosła rezultatów, choć niektórzy twierdzą, że okazała się sukcesem, gdyż teraz wiadomo, że azjatycki intruz nie znajduje się tak blisko, jak jeszcze niedawno przypuszczano.

Obrońcy środowiska uważają, że taki wniosek można było wyciągnąć w inny sposób, bez konieczności zabijania wszelkiego życia w kanale.

Podatnicy zwracają uwagę na kilka milionów, jakie pochłonęła ta akcja.

Stan Michigan grozi pozwaniem Illinois do sądu, jeśli natychmiast nie zamknie śluzy i nie znajdzie lepszego sposobu na ochronę jeziora.

Sprawa wygląda dla naszego stanu nieciekawie. Jako jedyni odpowiedzialni jesteśmy za ewentualne przedostanie się karpia azjatyckiego do ekosystemu jeziora Michigan, gdyż to na naszym terenie znajdują się kanały mające bezpośrednie połączenie z siecią rzek na zachodzie, w tym Mississippi, skąd ryba ta powoli wędruje w naszą stronę.

Stan Michigan, którego gospodarka w dużo większym stopniu, niż nasza zależna jest od jeziora i połowów w nim za wszelką cenę, nawet kosztem drogiej rozprawy sądowej, chce zmusić Illinois do podjęcia zdecydowanych działań. Chodzi o natychmiastowe zamknięcie śluz na kanałach wpadających do jeziora i znalezienie lepszego, skuteczniejszego, niż zapory elektryczne sposobu na niedopuszczenie karpia do wód Wielkich Jezior.

Mierząca do 4 stóp i ważąca nawet 100 funtów ryba w przypadku przedostania się do nich jest w stanie w ciągu kilku lat spowodować wyginięcie większości występujących tu gatunków, a tym samym zagrozić ponad wielomiliardowym dochodom z przemysłowego i sportowego odłowu ryb w kilku stanach i sąsiadującej z nami Kanadzie.

„Karp azjatycki musi być powstrzymany za wszelka cenę – powiedział prokurator generalny stanu Michigan, Mike Cox – Nie będziemy mieli drugiej szansy, gdy przedostanie się on przez zapory w okolicach Chicago”.

Pozew sądowy przeciw Illinois wpłynie do sądu niedługo – dodał na niedawnej konferencji prasowej poświęconej wynikom niedawnej akcji w Sanitary&Shipping Canal. Mike Cox dodał również, że przedstawiciele naszego stanu jak dotąd nie udzielili żadnej odpowiedzi na pytanie, czy posiadają jakikolwiek inny pomysł na zahamowanie wędrówki tej ryby w kierunku Wielkich Jezior.

Coraz więcej osób uważa, że drogie w utrzymaniu bariery elektryczne nie spełniają swej roli i azjatycki karp już przedostał się do chronionych wód jez. Michigan. Świadczyć o tym mają opowieści wędkarzy, którzy chwalą się złowionymi okazami lub wyrzucone na brzeg podczas gwałtownych burz martwe ryby  tego gatunku. Stanowy DNR przekonuje jednak, że są to wyjątki i bariery spełniają na razie swą rolę, choć przyznaje, że jak najszybciej znaleźć należy inne rozwiązanie.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor