David Headley, oskarżony o przygotowywanie zamachów w Danii, podejrzewany jest również o udział w ubiegłorocznych atakach bombowych w Bombaju, w których zginęło 160 osób, w tym 6 Amerykanów. W związku z tym władze Indii przygotowują się do wystąpienie o jego ekstradycję i postawienie przed własnym sądem.
Według prokuratury na ponad dwa lata przed atakami w Bombaju Headley prowadził obserwację potencjalnych celów. Oskarżyciele twierdzą, że mężczyzna od 2006 roku kilka razy podróżował do Bombaju, gdzie fotografował i nagrywał na wideo niektóre miejsca zaatakowane później przez zamachowców. Wyniki swoich obserwacji przekazywał dalej w czasie podróży do Pakistanu. Na początku 2008 roku kilka razy popłynął łodzią do portu w Bombaju - wynika z dokumentów sądowych. W listopadzie 2008 roku zamachowcy także dotarli do Bombaju łodzią.
W poniedziałek postawiono mu oficjalnie zarzuty m.in. spiskowania w celu przeprowadzenia zamachów bombowych w miejscach publicznych w Indiach, planowania morderstw i okaleczeń ludzi w Indiach i Danii, a także udzielania wsparcia materialnego zamachowcom. Oskarża się go też o to, że był szkolony przez pakistańskich rebeliantów z ugrupowania Lashkar-e-Taiba, które obwinia się o przeprowadzenie zamachów w Bombaju.
David Headley zatrzymany został w październiku tego roku na lotnisku O`Hare, tuż przed planowana podróżą do Filadelfii, skąd udać się miał prawdopodobnie do Pakistanu.
Headley, 49-letni mieszkaniec Chicago, został aresztowany wraz z 48-letnim Tahawwurem Rana, obywatelem kanadyjskim urodzonym w Pakistanie.
Obydwaj oskarżeni byli o przygotowywanie zamachu terrorystycznego na redakcję duńskiego dziennika „Jyllands-Posten”, który w 2005 roku opublikował karykatury Mahometa, co wywołało ostry sprzeciw muzułmanów na całym świecie.
David Headley stanął w środę po raz pierwszy przed sądem, gdzie ponownie nie przyznał się do winy.
Jeśli w toku rozprawy lub w wyniku prowadzonego zarówno przez amerykańskie jak i indyjskie władze śledztwa jego udział w zamachach w Bombaju potwierdzi się, rząd Indii wystąpi z wnioskiem o ekstradycję. Na razie nie jest znane w tej sprawie stanowisko USA.