Po raz pierwszy od lat dwudziestych ubiegłego stulecia na stanowych drogach w Illinois zginęło w wypadkach samochodowych mniej, niż 1,000 osób. Mimo, że liczba ta wciąż jest wysoka, władze zaliczyły minione 12 miesięcy do najbezpieczniejszych w historii naszego stanu.
Liczba śmiertelnych wypadków systematycznie spada od 2003 r. gdy postanowiono stawić czoła ich pięciu głównym przyczynom. Policja stanowa zalicza do nich nadmierną prędkość, brak zapiętych pasów bezpieczeństwa, jazdę pod wpływem alkoholu, niewłaściwą zmianę pasów ruchu i zbyt bliskie podążanie za innymi pojazdami.
Oprócz tego w ostatnich latach w okresie zimowym na drogach naszego stanu używa się coraz więcej soli, która poprawiając warunki jazdy znacząco wpływa na bezpieczeństwo kierowców.
Według policyjnych statystyk w 2009 r., po raz pierwszy od 1921 r. liczba śmiertelnych ofiar wypadków drogowych spadła poniżej 1,000. W 2008 r. odnotowano ich 1,100, a rok wcześniej 1,200.
Niestety, egzekwowanie przez policję prędkości, zapinania pasów, czy wyłapywanie kierowców spożywających alkohol już nie wystarczy. Coraz częściej dochodzi do groźnych wypadków w wyniku posługiwania się w czasie jazdy elektronicznymi gadgetami, jak telefon komórkowy, czy GPS. Rozproszenie uwagi kierujących pojazdem jest rosnącym zagrożeniem na drogach naszego stanu.
