Jeszcze kilka miesięcy temu przed punktami oferującymi szczepienia przeciw wirusowi H1N1 ustawiały się długie kolejki. Dziś są one powszechnie dostępne, ale zainteresowanie nimi jest niewielkie.
Choroba okazała się mniej groźna i rozprzestrzenia się nieco wolniej, niż nas ostrzegano. W związku z tym wiele osób rezygnuje z przyjęcia szczepionki zakładając, że nie będą mieli kontaktu z nowym wirusem.
Centrum Chorób Zakaźnych ocenia, że w całym kraju zaszczepiło się dotąd 60 milionów osób. W aptekach gotowych do użycia znajduje się 140 milionów szczepionek, jednak zainteresowanie nimi nie jest zbyt wielkie. Lekarze ostrzegają przed 3 falą zachorowań, która nadejdzie na przełomie lutego i marca i zachęcają do przeciwdziałania.
Wbrew powszechnej opinii choroba wciąż jest groźna, mimo, że liczba zarażonych powoli spada. Tylko w Illinois zmarło na nią od kwietnia 2009 r. aż 86 osób, z czego 3 w minionym tygodniu. 2,700 osób trafiło do szpitali, z czego 67 w ciągu ostatnich kilku dni.