Niezwykła i fascynująca powieść, która nie jest ani sensacją historyczno – spiskową w stylu książek Dana Browna, ani horrorem czy wampiryczną przypowieścią w konwencji bestsellerowej tetralogii Stephenie Meyer.
Jest kompletnie inna, można powiedzieć, że zagadkowo odmienna, ponieważ nie bardzo da się tę odmienność jednoznacznie sprecyzować.
Mamy w niej pewne elementy powieści:
- kryminalnej (dochodzenie policyjne w sprawie śmierci ojca głównego bohatera)
- sensacyjnej (zagadkowa i pełna podejrzeń śmierć ojca)
- psychologicznej (świetnie naszkicowana relacja uczuciowa między matka i synem)
- przygodowej (obfitująca w niespodzianki i nagłe zwroty akcji ucieczka/podróż głównego bohatera przez lasy i dzikie tereny północnego Wisconsin i Minnesoty
- bajkowo/symboliczno/fantastycznej (ojciec po śmierci komunikuje się z synem za pośrednictwem zjawiskowych, świetlistych kropel deszczu)
Można by pewnie znaleźć jeszcze parę innych gatunków literackich, które w tej powieści się razem mieszają, ale ciągle nie wyjaśnia nam to sprawy niezwykłej popularności tej opowieści o paro nastoletnim chłopcu, który wprawdzie ni potrafi powiedzieć ani słowa, ale wszystko słyszy i znakomicie potrafi się komunikować z ludźmi oraz psami.
Psy bowiem są w tym tekście niezwykle istotne i to nie tylko dlatego, że cała rodzina głównego bohatera od lat zajmuje się zawodowo hodowlą tych zwierząt, ale przede wszystkim dlatego, że stanowią on szalenie ważny element życia wszystkich postaci powieści i to właśnie przez psy i za ich przyczyną w książce Wróblewskiego tyle się dzieje rzeczy niezwykłych a nawet niesamowitych.
Ciągle jednak otwarte pozostaje pytanie, dlaczego powieść robi tak niesamowite wrażenie na czytającym, które znakomicie określił Stephen King pisząc:
- "Jestem pewien, że książka okaże się bestsellerem, ale w przeciwieństwie do wielu innych, naprawdę na to zasługuje. Przepiękna, tajemnicza: ci, którzy sięgną po nią, wejdą do bogatszego świata. Nie wracam zazwyczaj do już przeczytanych książek, ale po tę sięgnę z pewnością raz jeszcze".
Wydaje się, że istota powodzenia „Historii Edgara” leży w niebywałej wręcz umiejętności autora w sterowaniu emocjami czytającego i kreowaniu atmosfery tekstu. Stąd zapewne te kapitalne pomysły, by głównym bohaterem uczynić niemowę, ale pozwolić mu słyszeć, by połączyć w jedno świat doznań człowieka i zwierzęcia i psom dać możność odczuwania i kreowania rzeczywistości powieściowej, by w relację syna i matki wpleść prawie mistyczny element ojca komunikującego się z nimi z zaświatów.
Świetna powieść, o której napisano:
„Powieść suspensu, pobrzmiewająca echami Hamleta i Księgi dżungli, opowiada o dorastaniu, głębokich związkach łączących człowieka i psa, języku przyjaźni, a przede wszystkim tajemnicach ludzkiego serca. Prawdziwy majstersztyk, imponujący debiut literacki”.
Zbyszek Kruczalak
Księgarnia D & Z Dom Książki