Demokratyczni wyborcy w Illinois zdecydowali podczas niedawnego głosowania, że to Scott Lee Cohen, biznesmen posiadający dobrze prosperujący lombard i pokaźną historię kryminalną, ubiegał się będzie u boku Patricka Quinna o fotel wicegubernatora. Jak pamiętamy, nie wyszło im to na dobre...
Pod wpływem opinii publicznej Cohen musiał zrzec się zwycięstwa w prawyborach, głównie z powodu historii znęcania się nad byłą żoną i późniejszej przemocy wobec swej dziewczyny, która aresztowana została zresztą za prostytucję. W związku z tym prawdopodobnie nie będzie nikomu przeszkadzało, jeśli następny kandydat nie będzie miał przeszłości kryminalnej, ale na przykład będzie bezrobotnym, uczniem jednej ze średnich szkół lub nawet nie będzie członkiem nominującej go partii?
Do tej pory władze partii demokratycznej otrzymały już ponad 70 zgłoszeń od chętnych na miejsce opuszczone przez Cohena. Jeden z nich to były doradca oskarżonego o korupcje byłego gubernatora, Roda Blagojevicha. Szanse ma kiepskie. Kilku jest bezrobotnych, a jeden z nich w rubryce z pytaniem „Dlaczego jesteś Demokratą? odpisał: „Kto powiedział, że jestem?”.
Nie on jeden. Wiele osób przyznaje, że są Republikanami, mimo, że starają się o urząd z nadania innej partii. Oni również nie powinni liczyć na wsparcie. Największe grupy chętnych na stanowisko wicegubernatora stanowią nauczyciele, prawnicy i osoby poniżej 30 lat. Większość pochodzi z Chicago.
Ponieważ niewielu ma jakiekolwiek doświadczenie polityczne w rubryce, w której należy wpisać co osoba danego kandydata wniesie nowego i ciekawego dla partii demokratycznej pojawiają się bardzo oryginalne odpowiedzi. Jeden z aplikantów napisał, że „żonę z Jamajki i trójkę dzieci”, inny wśród swych umiejętności wymienił możliwość stworzenia grupy rolników, myśliwych i czarodziejów, którzy skupią się na nietypowych rozwiązaniach problemów.
Ciekawie wygląda rubryka, gdzie wpisywać należy najlepsze strony swego charakteru. Aż kilku aplikantów wpisało tam – Nie głosowałem na Roda Blagojevicha.
Demokraci rozpaczliwie poszukują następcy wybranego przed kilkoma tygodniami Cohena, wciąż jednak bezskutecznie. Przeglądając treść zgłoszeń zachodzi obawa, iż niezbyt szybko uda im się znaleźć odpowiedniego kandydata. Podejmowane były próby zlikwidowania w ogóle tego urzędu w naszym stanie, jednak zakończyły się one fiaskiem, głównie z powodów legislacyjnych. Wybory uzupełniające w partii demokratycznej, które wyłonić mają kandydata na wicegubernatora, który wystartuje obok Patricka Quinna już niedługo. Dokładna datę wyznaczyć ma Michael Madigan, przewodniczący stanowej Izby Reprezentantów.